POLITYKA PRYWATNOŚCI

02/05/12

Jak poprawić pamięć



Przygoda Czekoladki z tabletkami o mało nie przyprawiła mnie o zawał....
Zjadł sporą  ilość ok. 15 - 20 sztuk .

Tak mu pachniały ,
że spokojny i przypodłogowy "exotyk" wspiął się na mebel,
otworzył drzwiczki, wyrzucił pudełko na podłogę
 i w czasie mojej nieobecności zjadł tabletki.

Po konsultacji z wetem czy się kot nie otruje,
na szczęście wieczorem  tylko raz go przeczyściło.

Tabletki były z lecytyną.
Jako naczelny bloga
Czekoladowy chciał chyba w szybszym tempie usprawnić sobie pamięć.



 Czekoladowy jadł z dużym apetytem te tabletki
i aż się oblizywał...




Karolek powąchał 
i za nic w świecie nie chciał tego ruszyć





Jak to zwykle u mnie nastąpił podział.
Karolek i Oskar nie jedli tabletek z lecytyną, reszta zajadała się.
I tak zawsze , część stada je, a część ma w nosie moje starania :-(
.
.

40 komentarzy:

  1. Co za łobuz z tego Czekoladowego... Dobrze, że skoczyło się tylko na "czyszczeniu"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale włazić po meblach ??
      To niespotykane u Czekoladki...

      Usuń
  2. zbić kotka! (tak wołam, jak nasze coś zbroją, a potem biorę na ręce i czochram aż się wyrywają) Bo z psem to sama wiesz jak jest - psu się powie - coś ty narobił - i pies rozumie, pysk na łapy i się wstydzi, a kot tylko parsknie - nie jesteś moją matką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak pieski się wstydzą :-))
      A kotek ma do nas jeszcze pretensje :-))

      Usuń
  3. właśnie - Kiciulek włazi do auta i chowa się za kartony, dziś mąż odwoził go do domu bo po pięciu kilometrach jazdy wylazł z kartona i miauuuuu!zbić kotka!

    OdpowiedzUsuń
  4. no po tym spacerze to nawet ja padłem .. :) co prawda nie na długo :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale przygoda, brrrrr. A Czekolada pokazał, że też ma jeszcze figle w głowie choć już wiekowy :-) Czasem i staruszek musi coś zbroić, żeby móc potem zaśpiewać "wesołe jest życie ..." :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj chyba tak, byłam bardzo zdziwiona,
      bo to jednak niepodobne do niego , wspinać się ???

      Usuń
  6. U mnie to samo, połowa coś szamie druga patrzy jakby miała zwymiotować :)

    Na zdjęciu to te tabletki? Dokładniej na co to jest?
    Przypominają mi takie pudrowe cuksy które jadłam z 10 lat temu... alez one były pyszne. Jeśli te smakują Czekoladowemu tak jak mi tamte to mu sie nie ma co dziwić ze tyle zjadł :)

    Dobrze, ze nic mu nie było.. ostatnio już chyba dość chorował. Trzeba bedzie je gdzies schować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co już chować , bo zjedzone,
      Następne są w innym pomieszczeniu.
      To była lecytyna na pamięć :-)))

      Tak to te na zdjęciu , takie ładne nawet ...

      Też mi się kojarzą z pudrowymi cukierkami.

      Usuń
  7. Łakomczuch z tego kotka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Moje 5 lubi a 2 nie lubią ....
      Nie wiem dlaczego...

      Usuń
  9. biduleniek:))))) ,,,a ja mam złe wspomnienia z lecytyna...a właściwie smieszne.....mój mąż zażywał...i po niej prawie strzcił pamięć:))hihihihi:)a

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)))
      Dobre...
      Mam nadzieję,że czymś innym się wyleczył ;-)

      Usuń
    2. HIHIHI-PRZESTAŁ BRAĆ LECITIN:))))))))

      Usuń
    3. O i takie to skuteczner :-)))

      Usuń
  10. Jak z dziećmi normalnie ;) Dobrze że nic poważnego się nie wydarzyło :)
    Może mu brakowało właśnie tego ? ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak wydaje ,że brakowało mu czegoś,
      bo zachowywał się niezwyczajnie.
      Tam w składzie była lecytyna, biotyna i jakieś ziółka.

      Usuń
    2. No to same cenne składniki :)

      Usuń
    3. Może mu czegoś brakować ,
      bo Czekoladka z uporem stosuje monodietę :-(

      Usuń
    4. To tak jak nasz Karmelito -tylko jedno lubi i już ... Rzadko da się skusić na coś innego .

      Usuń
    5. O, to mamy ten sam problem :-)

      Usuń
  11. Anonimowy02 maja, 2012

    Witam z uśmiechem bajecznie, Pozdrawiam Ciebie serdecznie, Tak mi miło i przyjemnie Kiedy wpadasz do mnie codziennie, Radość w sercu mym malujesz I za to Ci serdecznie Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  12. To miałaś przeżycia!
    Jeszcze nie widziałam kota, który by tabletki żarł jak karmę. Gratuluję, że zażegnane zagrożenie zdrowia kociego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdenerwowałam się,
      bo nie wiedziałam ,czy mu to za mocno nie zaszkodzi :-)

      Usuń
  13. Musiało mu pachnieć nieziemsko jak takie wyczyny poczynił :)))
    Kiedyś, jak nie wiedziałam do czego kot jest zdolny zostawiłam przysmaczki na meblach bo miałam "grzecznego" kotka.
    Jak przyszłam z pracy pudełko po przysmaczkach leżało rozwalone na podłodze a obżarty kotek leżał obok z miną "a co ja tutaj..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie grzeczny kotek :-)))
      Czekoladka mnie zadziwił,
      bo nie jest to kot typu wyczynowego,
      to jest przypodłogowe stworzenie :-)))

      Usuń
  14. Widzę, że Czekoladowy wcina wszystko co się da i to przeważnie w pozycji przypodłogowej. Od dziś nadaję mu ksywkę operacyjną "Odkurzacz" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)))
      Ok. odkurzacz :-)))

      Usuń
    2. Przypomniała mi się taka jedna koleżanka z ogólniaka. Miała taki dziwny duży nos. Też ją nazywałem Agatka-Odkurzacz :) Wiem, wiem, wredota jestem :P

      Usuń
    3. Biedna koleżanka ,
      ale dzisiaj można to naprawić...

      Usuń
  15. Ciekawe, czy kotom podoba się taki serduszkowy wygląd...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie,
      ale chyba to raczej wygląd dla ludzi.

      Usuń
  16. http://iwmali.bloog.pl05 maja, 2012

    Super blog, wpisuję do ulubionych, bo jak najprawdziwsza kociara będę miała co tu czytać. :)))

    OdpowiedzUsuń