POLITYKA PRYWATNOŚCI

27/01/12

Tego nie jadamy

.
.
Co ona nam tu dała ??!

Dostałam od kogoś resztki gotowanego kurczaka...
Pomyślałam dam spróbować kotom.

A że one jedzą tylko surowego kurczaka,
to się zdziwiły i nie ruszyły.
Konsternacja była duża.
Pachnie znajomo, ale to jednak nie to ...

Nawet czarna Aleczka ,
która jada wszystko i w każdej ilości,
tym razem nie ruszyła.
Koty trochę porozciągały po podłodze
zawiedzione bardzo i dały spokój...

Zostało wrzucone do garnka psów...



A może dlatego nie ruszyły , bo podano na gazecie ??!















16 komentarzy:

  1. Kwestia przyzwyczajenia ;)
    Ale zapach farby z gazety nie dodaje aromatu ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem,
      ale kilka razy dawałam im gotowanego kurczaka,
      ale nie chcą,
      nawet bez gazety ;-)

      Usuń
  2. kultekiewiczanka27 stycznia, 2012

    Pewnie dlatego, ze podane na gazecie ha, ha, a może rzeczywiście czuły farbę drukarską.
    Ale, że surowe mięso dajesz kotom ?
    To mnie trochę zdziwiło, ja swoim yorkom jeszcze nie odważyłam się dać surowego mięsa, chociaż wiem, że by im smakowało, bo czasem widziałam, jak smukały surową kość, pozostałość od większych psów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kot i pies to drapieżniki ,
      więc spokojnie można dawać surowe mięso.

      Jedynie nie wolno dawać surowych podrobów wieprzowych:
      wątroby , mózgu, płucek itp...

      Ze względu na to,
      że w Polsce do niedawna
      nie robiono badań na obecność wirusa Aujszkiego,
      który wywołuje rzekomą wściekliznę
      i kończy się to mimo wszystko śmiercią zwierzątka.

      Usuń
  3. To ja dodam jeszcze ,że moje jedzą tylko surowe mięsko ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. A co to za pomysł, aby kurczaka na gazecie podawać? ;)... Pewnie nie chciały z ołowiem :D... :P.
    Mały Kot na szczęście zjada każde :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krysiu - ostatnio mam urwanie głowy i nie wszędzie komentuję, ale wszystko czytam. Po przeczytaniu postu (a raczej obejrzeniu fotek) o Twoim domku, przyśniło mi się, że byłam u Ciebie i chodziłam z kotami po pokojach ;-)))))
    Pozdrawiam serdecznie Ciebie i futrzaste :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak :-)
      A ja się zastanawiałam ostatnio,
      kto to po nocach chodzi u mnie po domu :-)))
      Dziękujemy za pozdrowienia :-)

      Usuń
  6. Sposób podania, zastawa stołowa - oczywiście ważne są bardzo, ale przy braku apetytu.
    Moja kicia Trusia kurczaka nie tykała pod żadną postacią z wątróbką włącznie, a zajadała się wątrobą wieprzową (tylko surową). Uwielbiała ryby, ale tylko morskie.
    Bolek i Tosia też kręcą nosami na niektóre kąski, ale wszystko znika w paszczach działkowych dzikusów, np. Łatki czy Burasa.
    Koty, jak ludzie mają swoje upodobania, jak nie są głodne - Twoje widać nie wiedzą co to głód.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba to jednak nie była kwestia zastawy, bo z podłogi też nie chciały ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam na różne sposoby gotowanego kurczaka,
      ale nie chcą...

      Usuń
  8. Może to był nieaktualny (czyt. nieświeży) numer czasopisma?

    OdpowiedzUsuń