W tym roku ogórdek popadł w nielaskę
i został pozostawiony sam sobie ze względu na remont dachu.
Nie opłaciło się robić w nim cokolwiek.
Zarósł chwastami ,
a mnie przyszło do głowy, czy go tak nie zostawić
jako producenta jadalnych dzikich roślin na następne lata ,
tylko trzeba by było to jakoś to ukierunkować.
Ogródek z jednej i drugiej strony zachwaszczony :-)
Chrzan jak co roku kwitnie
Ścięłam kwiaty
Ścięte kwiaty do kompostownika
Koty swobodnie grasują w ogródku
W tym roku mają piękne lato i słoneczko
Zapraszam do nowej grupy
Promujemy Fanpage, Instagram i Blogi ...
https://www.facebook.com/groups/204605860310844/
Promujemy Fanpage, Instagram i Blogi ...
https://www.facebook.com/groups/204605860310844/
A kto jeszcze nie zna grupy Promujemy Blogi , to też zapraszam :-)
Czyli teraz masz ogród naturalistyczny i azyl dla kotów:-)
OdpowiedzUsuńCzasem niewiele trzeba, aby ogród nabrał ogłady ;) Lubię takie naturalnie wygladające miejsca.
OdpowiedzUsuńDobrze ze jakiś podrzutek z ogórku jest i swobodnie mogą po nim kory chodzić ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę jaki azyl dla owadów. Dla innych małych stworzeń. I kotów.
OdpowiedzUsuńKoty mają radochę.;-) Szkoda, że ja nie mam własnego ogródka, gdzie mogłabym tak sobie poleżeć w trawie.;-D
OdpowiedzUsuńzachwaszczony bardzo, to fakt ;) ale grunt to się tym nie przejmować ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię takie "dzikie" ogrody ��
OdpowiedzUsuńKocham ogrody! Nieważne czy zadbane i przemyślane,czy pozostawione naturze :P
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo naturalnie:-) u nas podobnie. Odchwaszczan tylko tam gdzie widze warzywko, reszta kwitnących chwastow. W tym roku naturalnie a i chwasty zostają tan gdzie rzucę, nie bawie sie w wynoszenie na kompostownik. Mam inną teorie na kompost. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMój facet jest projektantem ogrodów jak i sam je robi. Uwielbiam piękne ogrody i w nich odpoczynek. Nie wyobrażam sobie u nas stanu takiego ogrodu, ale własnie to chyba dla tego że mam faceta który robi to tak pięknie.
OdpowiedzUsuńTo tylko Ci pozazdrościć :-)
UsuńEee nie wygląda tak źle. :)
OdpowiedzUsuńNie wygląda źle! A kotki ile mają radochy - po moim ogródku też buszują i się wylegują - a wczoraj to nawet żabę znalazłam! :D
OdpowiedzUsuńOj, jak mi się marzy taki ogródek, albo jakikolwiek, niestety blokowisko i to bez balkonu😢
OdpowiedzUsuńa było śpiewane: PAMIĘTAJCIE o ogrodach...
OdpowiedzUsuńPosiadanie ogródka to znakomita sprawa, ale niestety wystarczy trochę odpuścić i robi się problem. Ja mieszkam w bloku, ale mam pod oknami ogródek sąsiadów.
OdpowiedzUsuńNajwiększą radość mają koty z tego ogródka ;)
OdpowiedzUsuńmoje koty uwielbiałyby taki ogródek :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Zwierzaki na pewno lepiej się w takim odnajdą niż w równo przystrzyżonym gdzie pancua nie pozwala nic podeptać ;)
UsuńMasz własny chrzan?! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńRandap pomoże usunąć wszystko, co zbędne ;)
OdpowiedzUsuńKrysiu tylko nie stosuj tego polecanego preparatu - roundup to trucizna nie tylko dla roślin, ale i dla zwierząt, które chodząc po spryskanym terenie mimowolnie sobie go na siebie nakładają, potem zlizując sobie go z łapek...i potem sa wielkie kłopoty, często nie da się takiego zwierzątka odratować już....wiem, bo kuzynka miała taką przygodę, wogóle nie podejrzewała, że ogólniedostępny preparat którym spryskała mech w kostce brukowej, mógł zorbić jej psiakowi taką życiową jazdę...leczyła go w klinice, trzeba było kilka dni płukać wewnętrznie psinkę, na szczęście po długim leczeniu udało jej sie wrócić do żywych.
UsuńRoundup jest straszliwą trucizną, o czym niemówi się głośno bo by ludzie tak chętnie tego nie kupowali...a z niektórych krajów Unii już zosatł wycofany, no to gdzies trzeba sprzedaż upchać, a jak nie ma już gdzie to jeszcze w Polsce znajdą się ludzie nieświadomi trutki....łatwy rynek zbytu...
Ten preparat zawiera glifosat, a co to dokładnie jest można sobie w googlach wyszukać..
Najsmutniejsze jest to, że wielu ludzi korzysta z tego środka jak z błogosławieństwa...i to przy malutkich dzieciach lub też robiąc opryski w..klapkach(!)
Chciałabym doczekać czasów, gdzie ludzie będą posiadać już tak wielką świadomość, że nikomu nawet nie przyjdzie do głowy stosowanie tego typu preparatów (swoją drogą sprzedawanych nawet w sklepach spożywczych!!! szok!!!)
Musiałam się udzielić po przeczytaniu tego komentarza u Ciebie, po prostu to było silniejsze.
Pozdrawiam cieplutko:) i życzę zdrówka!!!!
Stała TuZaglądaczka:)))
Tam było "oczko", co świadczy o tym, że komentarz jest z przymrużeniem oka.
UsuńRozumiem jaka mogła być myśl:) ale to temat o którym warto otwarcie mówić/pisać, więc postanowiłam to uczynić:)
UsuńPozdrawiam:)
Wcale tak źle nie wygląda - naturalne piękno :) Kotkom tam nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńBardzo naturalnie, kotom pewnie się podoba :) Choć dodałabym jakieś piękne kwiaty.
OdpowiedzUsuńMoja działka też zarośnięta, ale jak dobrze poszuka to można miętę, tymianek, chrzan i inne "dobrodziejstwa" znaleźć ;)
OdpowiedzUsuńTaka zieleń mnie uspokaja ☺
OdpowiedzUsuńOgródek rzeczywiście zaniedbany. Warto dbać o ogródki nie tylko ze względu na to, że to one zdobią nasze podwórze, ale świadczą o naszym porządku w życiu.
OdpowiedzUsuń