POLITYKA PRYWATNOŚCI

21/03/18

Walka o moje futro trwa


Siedzę sobie spokojnie pod stołem, jak każdy normalny kot ,
aż tu mnie Pańcia wyciągnęła i zrobiła przegląd futra...

Jakie pożywienie spożywa człowiek takie ma włosy.
Jaką karma jest karmiony kot albo pies takie ma futro.





Jak przyjechałem do Pańci , to miałem jeden wielki kołtun,
ale jadłem karmę marketową.
Od razu mnie ostrzygła.

Karma się polepszyła, ale nadal rzygałem w dzień i w nocy, to był horror.
Pańcia dwoiła się i troiła , ale nie mogła znaleźć karmy odpowiedniej dla mnie.

W końcu trafiła i przestałem rzygać, ale włos chociaż mniej, ale się kołtunił.
Znowu mnie ostrzygli.




Teraz już po przetestowaniu wszystkich karm z najwyższej półki
zostałem przy jednej , którą jem, bo mi smakuje i robi dobrze na futro.

Od postrzyżyn minęło 3 miesiące, ale futro na razie nie kołtuni się
i oby tak zostało.

Teraz będziemy szukać mokrego dla mnie i mięska ,
na razie stawiam opór zawzięty, ble..... , nie lubię.

Wasz Juliusz Cesar







KLIKNIJ w link i ZAJRZYJ zapraszam do nowej Grupy na FACEBBOOK dla tych , którzy mają FANPAGE




29 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie wymyślą takiej karmy dla ludzi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja swojej kotce muszę zmieniać co jakiś czas karmę, bo jej się nudzi i nie chce jeść. Nie ma za to problemów zdrowotnych po żadnej karmie, niezależnie z jakiej półki cenowej jest, chociaż te droższe lubi bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybredne Juluś ;) Ale niektóre koty tak mają i Pańcie mają wtedy orzech do zgryzienia :P Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Taką Pańcię mieć to skarb , co dba o kotka jak nikt inny ♥
    Teraz futerko Julka wygląda jak u szynszyla ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. O jaki fajny kocurek :) puchaty taki, że aż chce się przytulić takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Futro na zdjęciach wygląda pięknie, życzymy powodzenia w szukaniu nowej karmy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Julku, nie wybrzydzaj, nasze działkowe koty jedzą wszystko, co im przywieziemy i jakoś nie widzieliśmy, aby rzygały.
    Ciesz się, że już nie masz kołtunów, lecz piękne futerko.
    Pozdrawiam Twoją troskliwą Pańcię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Malutki niedźwiadek puchaty

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny Julek widać, że rządzi, w końcu na tronie hihi:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Biedny Julek, ale jak to tak można mięska nie lubić... ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. On jest cudny.Pozdrawiam Cię serdecznie. 🐈🐈🐈

    OdpowiedzUsuń
  12. Aż taki wybredny? :) Proszę ode mnie wycałować ten brzusio! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze, że z moim kundelkiem nie ma takich przebojów. Karmę kupuję mu dobrą, ale on najchętniej żywiłby się resztkami ze stołu...

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajny tekst ;) Mój piesek je gotowane, też na lepszą sierść. A jak daje takie kupne to wybrzydza i nie chce, przyzwyczaiła się cwana do domowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widać że Pani dba o mnie bardzo !

    OdpowiedzUsuń
  16. Rzeczywiście, marketowe karmy to nic dobrego, teraz zanim cokolwiek kupię coś dla mojego pupila, najpierw sprawdzam skład.

    OdpowiedzUsuń
  17. no tak o futro trza zadbać odpowiednio:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Biedny Julek, ale jak to tak można mięska nie lubić... ;)
    สมัคร D2BET
    Gclub

    OdpowiedzUsuń
  19. Kocie, ależ z Ciebie szczęściarz... :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie mam zwierząt, dlatego nie znam się na karmach. Najważniejsze, że udało się znaleźć tę właściwą :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo się mi podoba futerko Julka. Śliczne jest. Juliuszku jedz pyszności na futerko.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja co prawda mam psa ale poszukiwanie odpowiedniej karmy też trochę trwało

    OdpowiedzUsuń
  23. Zwierzęta potrafią być czasem bardziej wybredne niż ludzie nawet jeśli chodzi o jedzenie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja mam Yorka i jego włos to jest koszmar, nieczesany kołtuni się okrutnie. Ale w życiu nie wpadłabym na to, że karma ma na to wpływ... tzn. mam nadzieję, że na psie włosy też tak działa, bo jeśli tak to lecę zmieniać karmę

    OdpowiedzUsuń
  25. ble....ja też nie lubię :))) A Pańcia jest rewelacyjna !!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Heh... A mój pies przyjmuje wszystko... bez ograniczeń jakościowych i ilościowych niestety...

    OdpowiedzUsuń