▼
POLITYKA PRYWATNOŚCI
▼
21/03/18
Walka o moje futro trwa
Siedzę sobie spokojnie pod stołem, jak każdy normalny kot ,
aż tu mnie Pańcia wyciągnęła i zrobiła przegląd futra...
Jakie pożywienie spożywa człowiek takie ma włosy.
Jaką karma jest karmiony kot albo pies takie ma futro.
Jak przyjechałem do Pańci , to miałem jeden wielki kołtun,
ale jadłem karmę marketową.
Od razu mnie ostrzygła.
Karma się polepszyła, ale nadal rzygałem w dzień i w nocy, to był horror.
Pańcia dwoiła się i troiła , ale nie mogła znaleźć karmy odpowiedniej dla mnie.
W końcu trafiła i przestałem rzygać, ale włos chociaż mniej, ale się kołtunił.
Znowu mnie ostrzygli.
Teraz już po przetestowaniu wszystkich karm z najwyższej półki
zostałem przy jednej , którą jem, bo mi smakuje i robi dobrze na futro.
Od postrzyżyn minęło 3 miesiące, ale futro na razie nie kołtuni się
i oby tak zostało.
Teraz będziemy szukać mokrego dla mnie i mięska ,
na razie stawiam opór zawzięty, ble..... , nie lubię.
Wasz Juliusz Cesar
Szkoda, że nie wymyślą takiej karmy dla ludzi...
OdpowiedzUsuńMasz rację :-)))
UsuńJa swojej kotce muszę zmieniać co jakiś czas karmę, bo jej się nudzi i nie chce jeść. Nie ma za to problemów zdrowotnych po żadnej karmie, niezależnie z jakiej półki cenowej jest, chociaż te droższe lubi bardziej :)
OdpowiedzUsuńWybredne Juluś ;) Ale niektóre koty tak mają i Pańcie mają wtedy orzech do zgryzienia :P Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńTaką Pańcię mieć to skarb , co dba o kotka jak nikt inny ♥
OdpowiedzUsuńTeraz futerko Julka wygląda jak u szynszyla ;-)
O jaki fajny kocurek :) puchaty taki, że aż chce się przytulić takiego :)
OdpowiedzUsuńFutro na zdjęciach wygląda pięknie, życzymy powodzenia w szukaniu nowej karmy!
OdpowiedzUsuńJulku, nie wybrzydzaj, nasze działkowe koty jedzą wszystko, co im przywieziemy i jakoś nie widzieliśmy, aby rzygały.
OdpowiedzUsuńCiesz się, że już nie masz kołtunów, lecz piękne futerko.
Pozdrawiam Twoją troskliwą Pańcię.
Malutki niedźwiadek puchaty
OdpowiedzUsuńFajny Julek widać, że rządzi, w końcu na tronie hihi:-)
OdpowiedzUsuńBiedny Julek, ale jak to tak można mięska nie lubić... ;)
OdpowiedzUsuńOn jest cudny.Pozdrawiam Cię serdecznie. 🐈🐈🐈
OdpowiedzUsuńAż taki wybredny? :) Proszę ode mnie wycałować ten brzusio! :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że z moim kundelkiem nie ma takich przebojów. Karmę kupuję mu dobrą, ale on najchętniej żywiłby się resztkami ze stołu...
OdpowiedzUsuńFajny tekst ;) Mój piesek je gotowane, też na lepszą sierść. A jak daje takie kupne to wybrzydza i nie chce, przyzwyczaiła się cwana do domowego ;)
OdpowiedzUsuńWidać że Pani dba o mnie bardzo !
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, marketowe karmy to nic dobrego, teraz zanim cokolwiek kupię coś dla mojego pupila, najpierw sprawdzam skład.
OdpowiedzUsuńco za piękne futerko!
OdpowiedzUsuńno tak o futro trza zadbać odpowiednio:)
OdpowiedzUsuńBiedny Julek, ale jak to tak można mięska nie lubić... ;)
OdpowiedzUsuńสมัคร D2BET
Gclub
Kocie, ależ z Ciebie szczęściarz... :)
OdpowiedzUsuńNo to smacznego koteczku.
OdpowiedzUsuńNie mam zwierząt, dlatego nie znam się na karmach. Najważniejsze, że udało się znaleźć tę właściwą :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się mi podoba futerko Julka. Śliczne jest. Juliuszku jedz pyszności na futerko.
OdpowiedzUsuńJa co prawda mam psa ale poszukiwanie odpowiedniej karmy też trochę trwało
OdpowiedzUsuńZwierzęta potrafią być czasem bardziej wybredne niż ludzie nawet jeśli chodzi o jedzenie.
OdpowiedzUsuńJa mam Yorka i jego włos to jest koszmar, nieczesany kołtuni się okrutnie. Ale w życiu nie wpadłabym na to, że karma ma na to wpływ... tzn. mam nadzieję, że na psie włosy też tak działa, bo jeśli tak to lecę zmieniać karmę
OdpowiedzUsuńble....ja też nie lubię :))) A Pańcia jest rewelacyjna !!!
OdpowiedzUsuńHeh... A mój pies przyjmuje wszystko... bez ograniczeń jakościowych i ilościowych niestety...
OdpowiedzUsuń