Pewnego pięknego dnia byłam bardzo zajęta...
Oczywiście
Juliusz Cesar pomagał przy pakowaniu aloesów do podróży.
Aloesy pojechały daleko aż
tutaj kliknij do Gordyjki.
Cieszymy się ,że się podobały najważniejszej osobie czyli Księciuniowi :-)
Aloesy trafiły w dobre ręce, a ja spijam dobre winko,
które otrzymałam w darze. Winko jest sosnowe...
Bardzo smaczne i pięknie pachnie :-)
Dziękujemy Ci bardzo
Gordyjko :-)
Juliusz Cesar zachowywał się wreszcie jak nomalny kot i pudełko go zainteresowało :-)
Pudełkowy kot :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zapakowałaś go przez pomyłkę...on nawet bawi się z poważną miną:-)
Chyba też chciał być wysłany i pozwiedzać..;-) Koty to chyba lubią bawić się pudełkami;-)
OdpowiedzUsuńHehe koty to śmieszne zwierzaki :D
OdpowiedzUsuńSosnowe winko brzmi egzotycznie :) koniecznie muszę przetestować!
OdpowiedzUsuńCzy aloesy są łatwe w uprawie? Chciałabym kupić :-)
OdpowiedzUsuńMusisz poszukać starych odmian, współczesnie są różne krzyżówki.
Usuńte moje akurat to były starego typu.
Chwilowo nie mam więcej.
Niesamowite jest jest jego dostojeństwo. Nawet w pudełku trzyma fason. :)
OdpowiedzUsuńhaha uroczy
OdpowiedzUsuńczytalalm z zaciekawieniem spodziewalam sie go w przesylce .. ;) Kinga
OdpowiedzUsuńNiezłe mieszkanko;-)
OdpowiedzUsuńU mnie koty plus pudełko równa się świetna zabawa :)
OdpowiedzUsuńTaki pomocnik to prawdziwy skarb
OdpowiedzUsuńkoty lubią kartony:)
OdpowiedzUsuńMój kot dużych kartonów się boi. Za to uwielbił sobie kartony za małe względem jego rozmiarów i się w nie potrafi godzinę albo i dwie wciskać ;p
OdpowiedzUsuńJestem fanką Julisza Cesara :) Świetny jest!
OdpowiedzUsuńnigdy nie piłem sosnowego wina, ale chętnie bym spróbował
OdpowiedzUsuńByłam pewna, że Julek maczał łapki w tej przesyłce...;o)
OdpowiedzUsuńNiech Ci to winko idzie na zdrowie !! ;o) Może przy kolejnej okazji spróbujesz aloesowego...;o)
Juliusz słodko wygląda w tym kartonie. Jakby się pakował.
OdpowiedzUsuńO jejku jak on cudnie wygląda w tym pudełku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kotki chyba takie już są, że uwielbiają wciskać się w ciasne przestrzenie, czyli np pudełka :)
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiałam dlaczego koty tak lubią pudełka :) mam wrażenie, że im mniejsze tym lepsze ;)
OdpowiedzUsuńUla
Udało się bez szwanku przetransportowac kwiatki?
OdpowiedzUsuń