Czuwam nad domem i całym moim światem. Wasz Juliusz Cesar
Tak wygląda pers z profilu, płaski pyszczek,
który został uzyskany prawdopodobnie w hodowli przed laty.
Przybył do Europy w XVII w. z Iranu.
Stąd chyba i ta nazwa rasy :-)
Te koty może i potrafią polować ,
ale już nie złapią ofiary w pyszczek .
Mają trudności z jedzeniem mokrej i suchej karmy .
Co robię ?
Talerze płaskie i jedzenie usypane w górkę,
aby ułatwić mu chwytanie pożywienia w pyszczek.
Bywa ,że pers się znudzi i jest wyrzucony brutalnie na ulicę.
Niestety takie sytuacje też bywają, chociaż rzadko,
giną wtedy bardzo szybko z głodu...
Juliszu jesteś wielki i do tego piękny.
OdpowiedzUsuńCzuwam i pilnuje domowników! Niech się tylko ktoś zbliży!
OdpowiedzUsuńTo, co ludzie robią w ramach hodowli zmieniając wygląd zwierząt tylko po to, by zaspokoić własne pragnienia jest godne pożałowania... Kiedyś oglądałam film o związku kynologicznym w WB a to, co tam zobaczyłam strasznie mnie wkurzyło - tacy ludzie nie powinni się mienić wielbicielami zwierząt.
OdpowiedzUsuńA cóż to za skwaszona mina ? Kocie !! Uśmiechnij się troszkę
OdpowiedzUsuńJakiś sfochowany jestem... :P
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiamy. U nas w domu pojawiły się 2 nowe koteczki i patrząc na pyszczek i nieco przedłużonejednej z nich domyślamy się, że prababka musiała być syberyjką ;)
OdpowiedzUsuńJuliuszu kochany ślicznie wyglądasz i widzę, że niedawno obcięte futerko rośnie w potęgę!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że persy mają taką trudność w jedzeniu.
Haha jego mina jest bezbłędna :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kot, ciekawe te informację.
OdpowiedzUsuńTen pyszczek to ma zabawny :)
OdpowiedzUsuńPiękny kiciuś
OdpowiedzUsuń+Już pisałam na fb , żal mi tych zwierzaków, mają pod górkę przez ludzi
OdpowiedzUsuńCzyli ten wzrok to na tych speców od zabawy genami...
OdpowiedzUsuńnajpierw rzut oka na okolicę, a potem rozpoczęcie sesję kociego zen... jako, że nie można zenować zbyt długo, łepek opadnie i zen zamieni się w sen, ulubiony koci sport...
OdpowiedzUsuń...
pamiętam, że kiedyś na persy mówiono "angory" /tak też nazywano długowłosą rasę świnek morskich/, ale od dawna już tego nie słyszałem...
p.jzns :)...
A Julek, jak zwykle, ma skwaszoną minkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nasz Brytyjczyk też kiepsko sobie radzi z suchą karmą...
OdpowiedzUsuńPrzepięknie czuwa, ale chyba jakiś niezadowolony jest :D A może te koty po prostu tak mają?
OdpowiedzUsuńPiękny jest! I jaki poważny do tego :) nawet nie wiedziałam, że może mieć trudności z jedzeniem...
OdpowiedzUsuńMa minę prawie jak ten najsłynniejszy kot
OdpowiedzUsuńCóż, nie tylko persy są ofiarami ludzkiej pychy...
OdpowiedzUsuńJestem jego wielką fanką! Uwielbiam jego pyszczek, jego miny, po prostu jest cudowny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
taki lewek taki:)
OdpowiedzUsuńCudny jest! Mam słabość do rudych kotów! <3
OdpowiedzUsuńJuliusz ma dziś minę jakby był obrażony :D Cudny
OdpowiedzUsuńTe koty mnie zawsze zadziwiały przez tą ich minę ;) Sama mam dwa koty w domu, ale dachowce, choć jedna ma umaszczenie szylkretowe ;)
OdpowiedzUsuńCudny kot, lubię te zwierzęta, ta mina jest najlepsza, wieczna powaga na pyszczku :)
OdpowiedzUsuńJaki dostojny 😁
OdpowiedzUsuńAve Cezar!! Minę masz iście cesarską.
OdpowiedzUsuńPersy są śliczne, to jedyna rasa kota, która mi się podoba😀
OdpowiedzUsuńPrzepiękny 😊
OdpowiedzUsuńTe koty mają minę jak zblazowany paniczyk z bogatego domu ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kot. Żałuję, że z uwagi na alergię syna nie mogę mieć takiego zwierzaka w domu. Choć podobno to nie człowiek na kota a kot człowieka :-)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się persy!
OdpowiedzUsuńCzasami mam wrażenie, że koty myślą, że cały, ale to absolutnie cały świat jest ich. :)
OdpowiedzUsuń