POLITYKA PRYWATNOŚCI

01/09/17

Ćwiczenia z makro


W ramach znęcania się nad aparatem porobiłam zupełnie przypadkowo zdjęcia makro.

Robię sobie w kuchni pieczeń z udźca indyka z papryką, pomidorami i czosnkiem.
Pieczeń się dusi, aż mnie tu nagle olśniło . Taka okazja , zrobię makro...

Dzień wcześniej posoliłam i doprawiłam, poleżało w przyprawach 24 godziny.
Najpierw obsmażyłam mięsko, potem udusiłam
a na koniec dodałam paprykę , na to warstwę pomidorów i parę czosnków.

Jednak przyznam się szczerze najlepiej robi mi się zdjęcia telefonem.
Aparat niby taki dobry ,
ale ja za nic w świecie nie potrafię być z nim kompatybilna ech...


I zrobiłam makro telefonem :-))))


Tutaj pieczeń z papryką



Tutaj pieczeń już z warstwą pomidorów i czosnkiem



I duże zbliżenie  czyli makro pieczeni z pomidorkami i czosnkiem...



Smacznego !!!!



49 komentarzy:

  1. No całkiem apetyczne to makro:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krysiu spożywczaki też wolę robić telefonem.
    Jakie pyszne makro i pięknie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest teflon, tylko tak wygląda.
      To jest granit cy coś takiego podobnego,zapomniałam nazwy...
      Wysoka patelnia, świetna, bardzo jestem z niej zadowolona.

      Usuń
  3. Ja robię tylko telefonem:). I zjadłabym:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Makro najlepiej wychodzi w trybie manualnym. trzeba dopasować czas naświetlania do przesłony - pierwsze żeby zdjęcie nie było rozmazane ruchem, drugie żeby dopasować zakres fokusu. No i koniecznie zmienić pomiar światła z rozproszonego na punktowy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ci za dobrą radę.
      Wszystko pięknie to wytłumaczyłeś , ja nawet to rozumiem,
      ale nie mam zdrowia do ustawiania tych subtelności :-)))

      Usuń
  5. Wygląda pysznie ale nie wiem czy zdjęcia robione aparatem w telefonie, z racji obiektywu wpisują się z normy macro. Nie każde zdjęcie robione z bliska to macro. chodzi o odwzorowanie 1:1 względem dużej klatki starych kliszówek. Mam nadzieję, że się nie obraziłam tym krótkim wywodem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ja się nie obrażam,lepiej wiedzieć więcej niż mniej,
      ale ponieważ się nie znam na tym to i tak nie rozumiem buuuuu....

      Usuń
  6. W ubiegłym roku bardzo bawiło mnie robienie zdjęć makro, tyle że skupiałam się na pajakach, motylach, robalach itp. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pieczeń prezentuje się fajnie.
    Na pewno smaczna.
    Czasem jak się człowiek postara to i telefonem się da makro zrobić ;)
    Pozdrawiam piątkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jakaś inna jestem, z mięs oprócz kurczaków i wieprzowiny niczego innego nie jadam;) Jednak na zdjęciu podziwiam Twojego indyka.
    Pozdrawiam Krysiu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pamiętam smak indyka z dzieciństwa :-)
      Pozdrawiam Aniu :-)

      Usuń
  9. Ćwiczenia czynią mistrza wiec 100% makro na pewno się uda.

    OdpowiedzUsuń
  10. czy aparatem czy telefonem i tak fotki apetyczne mniamm ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. No no świetny obiadek. Też muszę spróbować pieczeń tak potraktować.

    OdpowiedzUsuń
  12. To makro to chyba nie do końca makro, ale jedzenie wygląda smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-))) bardzo możliwe, ale fotograf ze mnie słaby :-))

      Usuń
  13. To makro to chyba nie do końca makro, ale jedzenie wygląda smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zrób makro jakiejś pszczółce lub kwiatkowi w ramach ćwiczeń :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię makro, ale zdjęcia jedzenia wolę bez lampy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam wrażenie, że to trochę za mało "makro"... Ta funkcja kojarzy mi się z wyostrzeniem wyłącznie danego punktu, a reszta zdjęcia ma pozostać rozmyta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci ,że ja się w ogóle na tym nie znam :-)))

      Usuń
  17. Wygląda pięknie! Na pewno było przepyszne!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Smacznego ;-) Nie przejmuj sie, ja tez walcze z ustawieniami aparatu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Smacznego ;-) Nie przejmuj sie, ja tez walcze z ustawieniami aparatu ;-)

    OdpowiedzUsuń