Jak poprzednio pisałam (zobacz) maszt został złożony i jest okazja pojeździć pod mostami.
Tym razem w drugą stronę, płyniemy na Jezioro Drużno.
Rezerwat przyrody i raj dla fotografów.
Niezliczona ilość ptaków...
Na jeziorze jest ustanowione 5 różnych stref ochronnych,
takie to rzadkie miejsce w skali świata.
Ptaszki , które widziałam ,
były różne i na pewno miałam okazję zobaczyć je po raz pierwszy,
aż szkoda,że się nie znam...
Ze złożonym masztem
Elbląg :Na Starówce dopływamy do mostu
Elbląg : Przejazd pod mostem
Wpływamy na Jezioro Drużno...Jak zwykle jest pięknie i aby to docenić trzeba tu być...
Pełno lilii, której przez tyle lat nie widziałam...
Krajobrazy, krajobrazy, oczy patrząc daleko świetnie odpoczywają.
Wpływamy do Kanału Ostródzkiego, bo chcemy dopłynąć do pierwszej pochylni.
I koniec jazdy, bo psuje nam się silnik :-))))
Co tu robić ? Ja w strachu,
Kapitan się śmieje i jak zwykle sobie poradził ze wszystkim,
bo naprawił na tyle ,że dojechaliśmy z powrotem.
Gdyby nie naprawił musielibyśmy wzywać pomoc, a tego jeszcze nie widziałam :-)))
Parkujemy a właściwie cumujemy w trzcinach
Wracamy z powrotem
Mijają nas po drodze statki wycieczkowe
Mijają nas kajakarze, z daleka wyglądali jak różnobarwne ptaki :-
Koniec wycieczki z przygodami
i tak właśnie jest fajnie, bo przecież to nie chodzi by było idealnie,
ale ma być bezpiecznie i relaksowo,
a Kapitan nigdy się nie denerwuje i zawsze ze wszystkim sobie poradzi :-)
Ahoj na szlaku jezior :-)
Podróż prawdziwie wakacyjna, taki kapitan to skarb :-) Przystanek w trzcinach może być bardzo romantyczny:-) Dobrych wiatrów :-)
OdpowiedzUsuńMamy wakacje , więc pływamy...
UsuńSzkoda ,że nie mieszkamy w innym klimacie...
Dziękuję !
No, Krysia, pora zaczac uczyc sie mechaniki zaglowkowej! :) Twoj kapitan powinien miec pomocnika.
OdpowiedzUsuńJuz nagrzalam sie na te zdjecia ptaszorow z jeziora, a tu klops. Moze innym razem.
Nie chcę się uczyć, ja chcę pływać tylko :-))))
UsuńTrochę mi tęskno do tych wodnych zieloności...;o)Że o majtaniu wiosłem nie wspomnę...;o)
OdpowiedzUsuńOch na kajaku było też pięknie , a pływaliśmy w tych rejonach jakiś czas temu...
UsuńPiekna podróż.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu. :) .
Fajnie było...
UsuńPozdrawiam Teresko !
Zazdroszczę, tez bym się wybrała
OdpowiedzUsuńFajnie jet :-)
UsuńPowinnaś się nauczyć wszystkiego, skoro pływacie najczęściej tylko we dwójkę. Bo niestety wszystko może się zdarzyć- życie bywa okrutne.
OdpowiedzUsuńPoza tym to fajnie samemu prowadzić taki jacht.
Miłego;)
Idzie mi to opornie, nadaję się raczej na osobę towarzyszącą i na szczęście bardzo ostrożnie pływamy, tylko przy dobrze sprawdzonej pogodzie i słabych wiatrach.
UsuńAle masz rację...
Miłego :-)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńCzy szanownym komentatorom nie brakuje bardziej szczegółowej relacji z postoju w trzcinach? ;) :) No... bo... tak... no po co właściwie w te trzciny się schowali, ha? :))) Podjrzewam, że do "trzcinowania" przyczyniły się wcześniej spotkane lilie, ktore bardzo romantycznie podziałały. :)
Pozdrawiam serdecznie.
W trzcinach się schowali, bo silnik reperowali, na środku Kanału nie wolno :-))))
UsuńO rany nie przyszło mi do głowy,że może to być tak zinterpretowane ;-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
ale przygody.... ufff....
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńDobrze, że dobrze się skończyło. Drużno piękne jak zawsze. Pozdrawiam z Raczek :)
OdpowiedzUsuńCzasami bywa i z przygodami :-)
UsuńPozdrawiam :-)
Dawno nie byłam na mazurskim szlaku, aż miło popatrzeć na te łódkowe krajobrazy :), fajnie, że Wy możecie sobie popływać, miłego urlopowania!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)
UsuńWOW niesamowite to przepływanie pod mostem. On jest podnoszony za każdym razem jak coś płynie czy cały czas jest podniesiony?
OdpowiedzUsuńPiękne krajobrazy!!
Jest podnoszony tylko w określonych godzinach... :-)
UsuńOj, warto się wybrać w te miejsca.
OdpowiedzUsuńPo prostu jest tam pięknie.
Tak to można odpoczywać, relaksować się.
Pozdrowionka serdeczne. :)
Człowiek zapomina o wszystkim...
UsuńPozdrowionka poniedziałkowe :-)
Wirtualnie płynęłam razem z Wami i aż mi serce stanęło że nie zmieścimy się pod mostem;) Szkoda że nie słyszałaś tego oddechu ulgi hihi. Śliczne widoki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
Jakoś się zmieściliśmy :-)))
UsuńPozdrawiam Aniu !
Super relacja!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńCisza i spokój.. Czego chcieć więcej? :-)
OdpowiedzUsuńJest pięknie :-)
UsuńJak jest z przygodami to zawsze zostają lepsze wspomnienia.
OdpowiedzUsuń