I znowu aparat fotograficzny niechcący wypadł z opakowania, spadł
i rozleciał się tym razem na 2 części...
Leżał taki rozdwojony,
ale nie całkiem rozerwany, więc przycisnęłam te dwie części do siebie.
Postukałam , pomachałam, wcisnęłam znowu uszczelkę paznokciem i chodzi.
A. kochany taki, rzucił się do pomocy, próbował jakoś naprawić,
ale jak zobaczył moje pazury, to dał spokój, on tak wciskać uszczelek nie da rady.
Zagroził, że mi w nocy obetnie pazury ?? Coś podobnego ?? Za co ??
Aparat trochę się zacina , ale nadal jakoś robi zdjęcia, a nawet zaczęłam robić nim filmiki :-)))
Zobaczymy jak długo wytrzyma ze mną ?? ;-)))
Pamiętacie jak pisałam o nim ?? Biedny aparat ...Tutaj kliknij...
Skoro robię filmiki, to wstawiam dzisiaj rozbrykanego Czekoladowego Joe.
Świetnie nadaje się na aktora filmowego, taki z niego talent ;-)))
Czekoladowy Joe złożył oświadczenie :
Mam talent do wygibasów,
czy ktoś zaprzeczy ?
Na filmie kotuś jako aktor miał pić wodę, ale zaszłam go od tyłu i się spłoszył.
Nikt nie lubi,
jak go ktoś znienacka zaskakuje, ale zreflektował się i dał popis wygibasów w nagrodę ;-)))
No urodzony aktor, normalnie i słodziak :-)
OdpowiedzUsuńKochany słodziak :-)
UsuńBardzo piekne ma umaszczenie, do schrupania ta Czekoladka! :))
OdpowiedzUsuńJak to Czekoladka :-)
UsuńJaki koci akrobata :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, akrobata ;-)
UsuńRozkosznie się kula :D
OdpowiedzUsuńMa coś z oczkiem, czy mi się wydaje ?
Nie ma jednego oczka...
Usuńczekoladowa słodycz <3
OdpowiedzUsuńCzekoladowa :-)))
UsuńSłodki! ♥
OdpowiedzUsuńJak to czekolada :-)))
Usuńśliczny kiciuś:). A ja zamiast aparatu od dawna używam już tylko telefonu:)
OdpowiedzUsuńJakoś na razie lepiej mi się robi aparatem, ale jak zmienię telefon to chyba tez będę robić telefonem, ale musi to być jakiś taki dobry do zdjęć i do filmowania.
UsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuńNa koty to ja mogłabym patrzeć godzinami :)
Pozdrawiam! :)
Dziękujemy :-)
UsuńJa też...
Pozdrawiam :-)
Czekoladowy Joe jak zwykle uroczy! :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)
UsuńDziękujemy :-)
OdpowiedzUsuńO raju ale słodziak! Moje koty nie robią tak, kiedyś Purka robiła śmieszne pozy, ale przeszło jej. Chyba dojrzała i doszła do wniosku, że teraz jest poważną kobietą i nie przystoi jej :P
OdpowiedzUsuńZ resztą to w ogóle taka "dama" jest, że hej ;) Zanim wynajęliśmy mieszkanie to mieszkaliśmy z moją mamą. Ona miała takiego kocurka (odszedł w zeszłym roku na raka), który uparł się i nie chciał załatwiać grubszej sprawy do kuwety - nie i już. Zawsze walił na środek przedpokoju, bo tak mu się podobało (był przebadany na wszystkie strony - zdrowy, konsultowany z behawiorystą - zero poprawy; w końcu mu odpuściliśmy, tylko trzeba było sprzątać). I wyobraź sobie, że jak dama pojawiła się u nas w domu (Purkę przygarnęłam tak ze 3-4 miesiące przed wyprowadzką), to nagle z dnia na dzień kot zaczął trafiać do kuwety :D Stwierdziliśmy, że chyba się zawstydził, no bo przy kobiecie to już nie wypada być takim fleją :D