Stoją jeszcze na wózkach ...
Jeszcze śpią...
Ale zaraz za moment będzie wiosna i zacznie się sezon...
A mnie już tylko woda w głowie i rower :-))))))
Woda do pływania a nie sodowa oczywiście :-)))
Narty ,wspinaczki wysokogórskie, zima to nie dla mnie.
Wychowałam się na wodzie, przy jeziorach, Mazury, Warmia,
wakacje nad morzem a teraz Kanał Elbląski, Zalew Wiślany
i dlatego tak mnie ciągnie na wodę :-)
Synowie umieją dobrze pływać, A. pływa fantastycznie
a teraz wnuki pływają bardzo dobrze.
Wnuk czuje się jak ryba w wodzie a wnuczka jest w wodnym klubie sportowym.
Tylko ja pływam ledwie, ledwie nie wiem dlaczego ?? :-)))
Ale utrzymać się na wodzie przez minutę potrafię :-)))
W razie czego jest komu mnie ratować :-)
Ja kocham góry ale przyznam się, że tęskni mi się za morzem... Mam takie marzenie aby w tym roku spędzić choćby tydzień nad morze... kto wie... może i w Twoje okolice mnie wiatr poniesie ;-)))
OdpowiedzUsuńKrysiu, Ty spelniasz florydzkie wymogi!!!
OdpowiedzUsuńWoda, rower, lodki sa calorocznie...
Ja tez kocham wode i plywanie.
OdpowiedzUsuńNiestety rowet i gory nie dla mnie. Za to konno moge wszedzie "zajsc" ;)
No to, Krysiu, czas bylby najwyzszy zapisac sie na kurs plywania, zeby wnukom dorownac, bo to wstyd byc taka babcia, co to tylko minutke moze. :)))
OdpowiedzUsuńkocham rower...już mi tęskno...ale na razie mogę pomarzyć:(( warto zapisać się na kurs-popytaj na pewno taki u was organizują-i pływać ile dusza zapragnie:))
OdpowiedzUsuńPanicznie boję się wody,moje wejścia to tylko do kolan ale przebywać i podziwiać mogę zawsze.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńBo Ty chcesz być ratowana...;o)
OdpowiedzUsuńSezon już niedługo... Też się cieszę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze troszeczkę Krysiu, jeszcze chwilkę .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam usportowioną rodzinę!
OdpowiedzUsuńKocham każdy region w Polsce. Morze i góry, jako atrakcje turystyczne są przepełnione ludźmi. nie wyobrażam sobie, abym miała przebywać na plaży razem z tysiącami golasów.
OdpowiedzUsuńTez potrafię nieco pływać, ale w dzieciństwie nie miałam się gdzie nauczyć, bo nasza rzeka była bystra, rwąca i miała wiele głębin.
Miłych wrażeń nad wodą.
Nogi ciągną mnie w dół. Nie umiem pływać ale wodę kocham. Na góry bardzo lubię popatrzeć ale nie włazić na nie, pod górkę nie znoszę, płuca wypluwam, serce wali. Ale kocham je, tyle że bardziej morze, jeziora kocham, chociaż pływać nie umiem. :)
OdpowiedzUsuńOj mi też tęskno, bo też jestem jeziorna baba. Uwielbiam pływać, szczególnie w jeziorze. Niestety ponieważ morsem nie jestem, to zimą chodzę na basen. Nie przepadam za basenami, ale jak się nie ma co się lubi... Bardziej kocham pływać niż nienawidzę basenów. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJa nauczyłam się pływać dopiero w zeszłym roku. Teraz to kocham i uwielbiam, a bałam się jak niczego na świecie;)
OdpowiedzUsuńJa też kiepsko pływam, za to na rowerze nauczyłam się w dzieciństwie dość dobrze sobie radzić, niestety rodzice nie pozwolili mi trenować szermierki :((
OdpowiedzUsuńA ja nie potrafię, i wiem dlaczego... kiedyś się topiłam i teraz nawet nie położę się na wodzie, bo głowa(widocznie cięższa;) hehe) idzie na dno:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
Zima to też chyba trochę nie moja pora roku! Chciałabym już lato, ciepło, czas spędzany na dworze. A widząc te żaglówki coś czuję, że cały wieczór będę rozmyślać jak miło byłoby przepłynąć się po okolicznych jeziorach!
OdpowiedzUsuńCieszę się z nadejścia wiosny i z jazdy na rowerze.
OdpowiedzUsuńHi hi hi... Bardzo żałuję, że nie posiadam żaglówki.
Pozdrawiam serdecznie:)
pomimo, ze nie wychowałam się nad wodą, też mnie do niej ciągnie :)
OdpowiedzUsuńsporty zimowe przeczekuję, nie są dla mnie atrakcyjne, natomiast rower!!! :D sezon już się rozpoczął na dobre :)
za wodą nie przepadam, ale z utęsknieniem czekam na rower!!!
OdpowiedzUsuńTak Krysiu jeszcze troszeczkę trzeba poczekać i ruszy sezon..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)))
Bardzo ładne zdjęcia! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń