Brak kondycji po pobycie w szpitalu i tak chyba ogólnie.
Dwa lata temu przebywając w Bogaczewie miałam "fitness" rano i wieczorem po godzinie.
Obecnie po pobycie w szpitalu zero kondycji.
Poszłam do marketu tam i z powrotem 15 minut drogi niby w ramach spaceru,
aby kupić "Kocie języczki".
Kocich języczków nie dostałam, nie było i nie wiem dlaczego,
ale w nocy kurcze i skurcze w nogach...
Odzwyczaiłam się od chodzenia.
Cesar też chyba nie myśli o kondycji :-)))
I co ja mam robić?
Gdzie się udać by odzyskać kondycję?
Sama się nie podejmę,
bo przy próbie wysiłkowej padłam na 2 drugim zakręcie.
Ewidentny brak kondycji.
Kocie Języczki kupili mi moi panowie w hurtowni.
Ale co ze mną ??
Mam nie chodzić na spacery ??
Zobaczcie jakie fajne Candy u Monique.
Do wygrania śliczne skarpety .
Jakie ciekawe Candy u Goya Rose
Do wygrania korale z insektem+ niespodzianka
Metoda malych kroczkow, to slowo-klucz. Codziennie jeden krok wiecej, codziennie jeden krok dalej. Kondycja sama powroci.
OdpowiedzUsuńPrzeciez nie od razu Rzym zbudowano!
Małymi kroczkami ??..
UsuńA ja bym chciała już biegać :-)))
Cały zwierzyniec bierz na smyczkę, nie pozwolą ci kondycyjnie się opierdzielać :)
UsuńA co do kurczy, to magnez, koniecznie.
Nie tylko magnez.
UsuńCzęstą przyczyną skurczu mięśni jest niedobór takich makroelementów jak magnez, potas, wapń. Więc jeżeli zdarzają Ci się nocne skurcze to może warto rozważyć suplementację tych składników. Godne polecenia są preparaty magnezu w połączeniu z witaminą B6, która zwiększa jego wchłanialność, np. Zdrovit Magnum Skurcz, Neomag Skurcz, Aspargin, Asmag, Magne-B6. Sporo magnezu zawiera też gorzka czekolada, ale ten środek raczej powinien być stosowany z umiarem. Częstą przyczyną skurczu mięśni jest niedobór takich makroelementów jak magnez, potas, wapń. Więc jeżeli zdarzają Ci się nocne kurcze to może warto rozważyć suplementację tych składników. Godne polecenia są preparaty magnezu w połączeniu z witaminą B6, która zwiększa jego wchłanialność, np Zdrovit Magnum Skurcz, Neomag Skurcz, Aspargin, Asmag, Magne-B6. Sporo magnezu zawiera też gorzka czekolada, ale ten środek raczej powinien być stosowany z umiarem :-)
mgr farmacji Marina Włostowska
Krysiu, nie szalej i wszystko rob po konsultacji z lekarzem.
Tawerna Koci Pazur Baldricka cały zwierzyniec? :-)))
UsuńNie nadążyłabym łapać :-)))
Pantero wybieram się do lekarza rodzinnego w tym tygodniu
Usuńi wypytam ją dokładnie o to co tu piszesz.
Dziękuję..
Dokładnie! Codziennie mały spacerek, najpierw krótki, niedaleko domu, a z każdym dniem będziesz mogła pozwolić sobie na dłuższe. Najważniejsze to myśleć pozytywnie i się nie zamartwiać ;)
OdpowiedzUsuńNie mam wyjścia , chyba będę musiała myśleć pozytywnie :-)))
Usuńze dwa tygodnie ćwiczeń w przychodni rehabilitacyjnej pod okiem lekarza a potem już sama dasz radę
OdpowiedzUsuńTo są takie możliwości ??
UsuńNie wiedziałam...
Jak najbardziej - wybierz się najpierw do rodzinnego, a jak nie da skierowania, to można próbować prywatnie, no ale płatnie...
UsuńSprawdzę co się da zrobić .
UsuńDziękuję za rady.
Mam podobny problem z kondycją.
OdpowiedzUsuńTeż po leczeniu i szpitalach...
Jakiś czas temu kupiliśmy stacjonarny rowerek.
Pedałuję sobie na łagodnych obrotach
3-4 razy w ciągu dnia.
Początkowo ledwo na niego wsiadałam, taka byłam słaba...
Jechałam minutę, dwie i koniec.
Z każdym dniem jest coraz lepiej
a kondycja stopniowo się poprawia.
Daleko jeszcze do tego, co bym chciała,
ale i tak nie mogę narzekać :)))
To mnie pocieszyłaś ,że jednak da radę,
Usuńbo się normalnie wystraszyłam...
Powrotu kondycji życzę :-)
Trening czyni mistrza, Krysiu! Kup kijki i chodź jak najwięcej;-) Ja też muszę;-)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci ,że to najtrudniejsze, ten stopniowy trening :-)))
UsuńKrysiu, no to masz dwa w jednym: trening mięśni i trening cierpliwości :)
Usuńserdecznie pozdrawiam i zdrowia życzę :)
Joanna
Żebyś wiedziała ,że to prawdziwe 2 w 1 :-)))
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie
Witaj Krysiu! Pewnie masz coś ze mnie -śmiech. Też taka jestem ,że od razu, że już. Krysiu dasz radę krok po kroku, tak właśnie jak Pantera pisze.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Teresko!
UsuńMam ten problem ,że od razu hop i biegiem,
a tu nie da rady :-)))
Pozdrawiam
NAJTRUDNIEJ SIE ZMOBILIZOWAC..POTEM JUZ POWOLUTKU...I DO PRZODU...
OdpowiedzUsuńKurcze blade, nie umiem powolutku :-)))
UsuńJasna:) Spokojnie powolutku wrócisz do formy. Co Ty myślisz,że tak od razu wystartujesz w maratonie? Nie poddawaj się tylko spaceruj coraz dalej i dłużej.Tylko bez szaleństw:) Ty wiesz,że jak ja wracałam do zdrowia to po pięciu minutach wysiadałam? Jesteś rekonwalescentką, więc powoli...ale do przodu:)
OdpowiedzUsuńmła:)
Właśnie tak myślałam ,że heja i do przodu a tu guzik z pętelką :-)))
UsuńCi vuole calma e pazienza, poi tutto torna come prima! Felice inizio settimana a te...ciao
OdpowiedzUsuńOra so che la pazienza, la pazienza :-))
UsuńGrazie, ciao...
Krysiu ja też po szpitalu nie wiedziałam jak się nazywam i miałam problem z zejściem ze schodów, najważniejsze to się nie zniechęcić.
OdpowiedzUsuńTeraz łapię kondycję przy grabieniu liści, wszystkie mięśnie pracują, czuję to nazajutrz hi, hi:)) Wycinanie uschniętych badyli doskonałe zaś na mięśnie piersi.
Trzymam Krysiu kciuki za szybki powrót formy!!!
Pozdrawiam:)
Dziękuję :-)
UsuńMam nadzieję ,że powrót będzie szybki,
bo ja z tych co szybko chcą znowu pracować :-)))
Mimo wszystko trzeba chodzić na spacer, nawet króciutkie. Kondycji nie nabędziesz siedząc w domu. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDo tego wniosku też doszłam
Usuńi sobie poszłam na dłuższy spacer i padałam ,
zamiast powoli i po trochu ...
Dziękuję :-)
Jasna8 :) zapraszam po niespodziankę na mojego bloga :))
OdpowiedzUsuńZaraz zajrzę :-)
Usuńu mnie minęło półtora roku a kondycja gdzieś sie zapodziała.nie wiedziałam, ze to takie trudne, zwłaszcza, ze to trzeba powolutku i przyzwyczajać się. wiem co mówię, bo jeszcze ciągle jestem na etapie uczenia się "chodzić trochę szybciej". trudne to bardzo, bo nie tylko o nogi chodzi w moim przypadku. ale wszystko jest do zrobienia, tylko cierpliwości. zimą trudniej, bo tyle czynników przeszkadza, ale trzeba się uprzeć i najważniejsze - byc systematyczną - czego u mnie brakuje. pozdrawiam i życzę wiecej siły:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie widzę , że trzeba systematycznie i spokojnie...
UsuńŻyczę lepszej kondycji Tobie i sobie :-)
i jeszcze jedno. miałas w szpitalu robione badania (magnez, potas i pozostałe?) jesli nie, to koniecznie wymuś na lekarzu rodzinnym skierowanie. tak samo cukier i tsh. pozdrawiam:)
UsuńMuszę to sprawdzić w wypisie.
UsuńDziękuję za zwrócenie uwagi.
Krysiu, słuchaj mnie, starej zawałowczyni - to jest norma. Zwyczajnie potrzebujesz czasu. Spacerki rób krótkie, ale nie do sklepów po zakupy, tylko taki spacery prawdziwe. Najlepiej, przynajmniej na początek, nie sama. I postaraj sie o skierowanie do sanatorium. Jest cos takiego jak "sanatorium poszpitalne". A na skurcze w nogach połykaj jakieś tabletki z magnezem.
OdpowiedzUsuńJeszcze będziesz tak smigać, że nadążyć za Tobą nie będzie można :)
Acha, i miziaj psy i koty.
Liczę na to ,że jednak powoli się unormuje ,
Usuńale zaskoczenie jest ogromne.
Tak z dnia na dzień i nic nie ma...
Miziam koty i osy i miziam :-)
Dziękuję :-)
oczywiscie ze wychodzic na spacer ,po pare minutek a z czasem bedziesz chodzila do sklepu bez problemow:P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,
Usuńbo przecież nie mam ochoty spędzić reszty życia w domu ... :-)
Wszystko zależy od tego, z jakiego powodu byłaś w szpitalu. Jeżeli nie miało to nic wspólnego z sercem, to zacznij od ćwiczeń izometrycznych. Jest to napinanie mięśni na 15-20 sekund i następnie ich rozlużnienie. Robi się te ćwiczenia po prostu leżąc. W ten sposób możesz praktycznie pogimnastykowac i wzmocnić wszystkie mięśnie. A do chodzenia potrzebne są nie tylko mięśnie łydek ale i mięśnie brzucha. Te wzmocnisz najłatwiej i mało męcząco, jesli będziesz cały czas pamiętała, by : chodzic, siedzieć, stac z napiętymi mięśniami brzucha. To daje więcej niz sławne "brzuszki". Siedzać możesz jednocześnie ćwiczyc mięśnie grzbietu i mięśnie brzucha. To proste- siadasz na brzegu krzesła, stopy oparte na podłodze, rozstawione na szerokość bioder. Napinasz mięśnie brzucha, ściągasz łopatki pilnując by ramiona nie podchodziły do góry,, głowę trzymasz prosto, szyję wyciągasz prosto, ale nie zadzierasz głowy do góry. To ćwiczenie dobrze jest robić siedząc przed dużym lustrem. Napinasz mięśnie brzucha , prostujesz plecki, ściągasz łopatki i trzymasz tak na początku 30 sekund, potem rozluzniasz. Z czasem dokładasz coraz więcej sekund, aż nabierzesz przyzwyczajenia, że zawsze siedzisz w takiej pozycji, np. przy kompie. Mój mąż, który po ciężkiej operacji kardiologicznej wyglądał i czuł się tak, że rozglądałam się za czarną garderobą, doszedł do siebie robiąc wpierw spacery tylko i wyłącznie po mieszkaniu. Na początku samo dojście do toalety było dla niego niesamowitym wysiłkiem. Ale pomału, pomału się poprawiało. Trwało to okropnie długo, bo była niewydolność prawo komorowa serca. W tym roku byliśmy już na wakacjach i mój mąż b. dzielnie chodził.
OdpowiedzUsuńCo do skurczy - albo masz za mało magnezu, albo jesteś odwodniona Pamiętaj,że musisz pić od 1,5 do 2 litrów wody niegazowanej, bez dodatków smakowych i cukru.
Miłego, ;)
P.S.
Ruszać się musisz bo inaczej dostaniesz osteoporozy. A od teraz do marca bierz tabletki wapnia z vit.D3, bo kurcze mogą być też oznaką braku wapnia w organizmie, bierz jedną tabl. a 500 mg dziennie. Pamiętaj,że organizm jednorazowo może przswoić tylko 500 mg, więc jeśli pijesz np. mleko lub jesz coś co zawiera wapń, to w trakcie takiego posiłku nie bierz tabletki, tylko w 2, 3 godziny pózniej. Jeśli coś Ci jeszcze mogę pomóc- napisz maila do mnie. Adres w profilu.
Dziękuję Ci bardzo :-)
UsuńNa pewno wszystkie rady się przydadzą
i zastosuję je.
Połykanie magnezu mi nie pomaga,
więc zacznę więcej pić.
Nie ma rady trzeba ruszać się :-)))
Zapisałam się do najlepszego kardiologa
i muszę wypytać dokładnie co i jak mi jest i co mogę.
Jeżeli będę miała wątpliwości będę pytać .
Dziękuję bardzo i życzę mężowi zdrowia .
Oj ważne te zdrowie ważne...
Kondycja wróci :D
OdpowiedzUsuńpowodzenia! :)
Mam nadzieję :-)
UsuńDziękuję.
To ja mogę polecić czekoladę w ramach uzupełnienia magnezu :) A na poważnie to życzę dużo zdrowia. Cesar wspaniałyyyyyyyyy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędę jeść czekoladę :-)))
UsuńDziękuję :-)
troche ruchu codziennie, najpierw 200 metrów, później 300 i w końcu da się zyć, ale powoli, powoli, szybko sie nie da
OdpowiedzUsuńj
Właśnie te powoli ,a tu chciałby człowiek szybko :-)
UsuńNa spacery powinnaś chodzić, ale pomalutku. Najlepiej kup sobie kijki, będzie łatwiej i wygodniej.
OdpowiedzUsuńŻyczę powrotu do zdrowia.
Nie ma wyjścia, muszę powolutku...
UsuńDziękuję :-)
spacery to chyba od małych tras się chyba powinno zaczynać, potem coraz dalej...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszaam
Właśnie tak próbuję :-)
UsuńPozdrawiam
Kijki koniecznie i na spacer. Na kurcze,skurcze - magnez. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNa to wygląda ,że trzeba zacząć od spaceru..
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
powoli powoli rozruszasz się nic na siłę
OdpowiedzUsuńMam nadzieję... :-)
UsuńTeż jestem niecierpliwa i jak czasem padnę, bo się przeciążę, to chciałabym od razu następnego dnia być w pełni sił.
OdpowiedzUsuńNiestety organizm nie ze stali, nie cyborg, tylko ludzki, ma swoje słabości. Trzymam kciuki, żebyś dochodziła do siebie stopniowo, ale skutecznie :)
powodzenia!
Trafnie to ujęłaś...
UsuńTrzeba się szanować...
Dziękuję...
Mentalnie chciałabyś a fizycznie są kłopoty. To norma po takich przejściach zdrowotnych. Małymi a nawet bardzo małymi kroczkami do przodu,nie spiesząc się. To trudne ale jak się zaprzesz to dasz radę a później będzie tylko lepiej. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńO właśnie tego słowa mi brakowało,
Usuńmentalnie...
Tak właśnie jest ze mną...
Pozdrawiam serdecznie
Poproś o skierowanie na odpowiednią rehabilitację, nikt Ci łaski nie robi - raz w roku każdemu się należy, ale czekać trzeba. Prywatnie można zawsze, ale to kosztuje trochę.
OdpowiedzUsuńTo osłabienie - może masz bradykardię, czyli niskie tętno (poniżej 60). Mój Tatuś ma 50, badało go wielu kardiologów i tylko stwierdzali bezobjawową bradykardię. Dopiero pani doktor w Warszawie (bo tam dostał trzeciego zawału) zdecydowała, że powinien mieć rozrusznik serca. Od razu się polepszyło - przestał dostawać zadyszek, spaceruje nawet pod górkę.
Zdrowia życzę, pozdrawiam - Hanka
Musze sprawdzić co z tym tętnem,
Usuńbo chyba mam niskie albo takie na granicy...
Dziękuję, pozdrawiam
Powtórzę się, ale Krysiu z serduszkiem to uważać trzeba i być pod opieką lekarza, samemu można sobie krzywdę zrobić "łapaniem kondycji".
OdpowiedzUsuńNa te wszystkie wizyty z NFZ człowiek czeka i czeka, ale w końcu się doczeka. Coś na ten temat właśnie wiem, bo muszę zrehabilitować nogę i w tym celu latem zaczęłam od: rodzinnego, potem zdjęcie RTG, potem ortopeda, dziś rehabilitant, który zapisał mi zabiegi, ale na ten rok już nie ma zapisów, daj taki spec od badania komputerowego na wkładkę, będzie za 3 tygodnie.:) i kosztuje 200 zł (tfu) Tak, że do meritum ( zabiegów) dojdę już w 2012 r. a zaczęłam w lipcu 2012 - śmiechu warte, a noga napier......ela coraz bardziej. Zdrówka Krysiu i mimo wszystko do lekarza leć szybciutko.
Wiem ,że bez lekarza ani rusz, ale żeby rozmawiać z nimi to trzeba zebrać informację o czym, bo człowiek przecież normalnie się na tym nie zna.
UsuńA tutaj kopalnia wiedzy i mam podstawy ,żeby rozmawiać.
Dziękuję :-)
Nawzajem zdrówka życzę !
Cokolwiek by ci nie zalecono, to najważniejsze jest pozytywne nastawienie. Wiekszosc chorob zaczyna sie w glowie. Zalecam cwiczenie jeszcze pod prysznicem: powtarzaj na głos "mam dobry humor","jestem pozytwnie nastawiona do wszystkiego". I niech się smieje z tego ćwiczenia kto nie próbuje ;) Ja spróbowałam i już się z nim nie rozstaję :)
OdpowiedzUsuńOkład z mruczącego kotka tez pomaga ;)
Też spróbuję pozytywnie :-)
UsuńNic nie kosztuje a efekty daje :-)))
Kotami okładam się stale i systematycznie...
OdpowiedzUsuńCzęsto magnez w tabletkach nie jest przyswajalny,więc lepiej w naturze magnez - orzechy ,czekolada ,potas w soku pomidorowym ,jabłkach ...
No i pozytywne myślenie jak powyżej pisze Monique :-)
Jabłka ostatnio dużo jadłam, resztę spróbuję...
UsuńPozytywne myślenie też zastosuję niezależnie od tego,
co mi w głowie biega :-)))
Cesar wie co dobre ;))
OdpowiedzUsuńAmyszko, w Kotyszkach brak jest w komentarzach opcji [nazwa/adres URL] - szkoda, bo nie mogę komentować. Pozdrawiam
UsuńCesar jest na luzie :-)))
UsuńNasz Zwierzaki wrzuciłam Twój komentarz do Amyszki...
UsuńJuż poprawiłam i dziękuję za zwrócenie uwagi ;)
UsuńI teraz będzie ok :-)
Usuń...witaminki zwłaszcza beta-karoten, C, E i z grupy B, oraz minerały (selen, magnez, cynk, potas), codziennie mimo wszystko spacer...nie radziłabym tylko biegać po schodach!;) musisz nade wszystko nauczyć się prawidłowo oddychać i ćwiczyć kolejne grupy mięśni...systematycznie ćwiczyć zwiększając cykle.
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia! Dużo zdrówka:)
Jakoś muszę pozbierać się i stanąć na nogi ;-)
UsuńDziękuję :-)