Minął miesiąc od zasiania liściastych ...
Tak to wygląda ...
Ładnie wygląda, ale
ziemia powinna być jednak lepsza i nasionka głębiej posadzone.
Nie wiem, co to jest, albo sałata albo bazylia czas pokaże :-)))
Myślę ,że to jednak sałata.
Wzeszło na pewno :
szczypior, koper, pietruszka i rzodkiewka, bo te lubią niskie temperatury.
Część nasion nie wzeszła.
Nie wzeszła prawdopodobnie bazylia i szczypior-siedmiolatka...
Robi wrazenie;-))
OdpowiedzUsuńMam własne zielone, a o to mi chodziło :-)
UsuńWlasne najlepiej smakuje:-)
UsuńCudownie :)
OdpowiedzUsuńZapachniało świeżością :)
Jeszcze musi podrosnąć :-)
UsuńA bylo przy wysiewie powtykac w ziemie karteczki z informacja, co to jest. Na pierwszym zdjeciu to chyba jednak nie bazylia, ona nie ma takich nierownych listkow, wiec pewnie salata.
OdpowiedzUsuńBedziesz miala witaminki zima.
Właśnie , właśnie nie zapisałam , nie zaznaczyłam ,
Usuńale też myślę ,że to sałata
i to jakaś specjalna odmiana,
którą dostałam od Mamusi.
o jakie plony:P ja tez chcialam mini ogrodeczek i sialam pietruszke,ale jakies fochy miala
OdpowiedzUsuńPietruszka nie lubi upałów, lubi zimno wbrew pozorom...
Usuńto moze sprobuje jeszcze raz:P
UsuńSpróbuj, a ja teraz spróbuję korzeń pietruszki wsadzić,
Usuńale muszę znaleźć taką ,żeby miała nie ściętą główkę...
a jak tam z odchudzaniem kotów? moje żreją na zimę jak dzikie świnie;) grubną w oczach
OdpowiedzUsuńA ja swoim wydzielam,
Usuńale moje siedzą w domu , to jest trochę inaczej...
Ja wczoraj wniosłam do domu rośliny, które muszą zimować w ciepełku, między innymi szczypior, który wysiałam późną wiosną do donic i pietruszkę, więc również będę miała troszkę zieleninki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To masz świetnie to rozwiązane...
UsuńTeż w doniczkach ?
A Twój zwierzyniec nie dobiera się do ogródka?
OdpowiedzUsuńDobre pytanie - mi koty objadały botwinkę na oknach ;)
UsuńNie , jakoś,
Usuńpoza tym koty przebywają na innym terytorium :-)))
A to nie wiedziałam ,że one lubią botwinkę :-))))
UsuńWłaściwie tylko aloesu jeszcze nie próbowaly obżerać, a tak to już wszystko było podgryzione, trujące, czy nie - a ponoć koty wyczuwają - ściema!
UsuńTanie w karmieniu masz te koty :-))))
Usuńjuż niedługo pierwsze zbiory!
OdpowiedzUsuńJuż skubię powolutku :-)
Usuńja jakoś ręki do kwiatów nie mam....
OdpowiedzUsuńTo co z naszą rozmową?
pozdrawiam
Mam remont grzejników i nie wyrabiam się z niczym....
UsuńPozdrawiam
a już myślałam że coś powiedziałam nie tak....
Usuńpozdrawiam i zapraszam
http://call-mebaby.blogspot.com/
Nie, tylko przez parę dni będę miało za dużo pracy...
UsuńKrysiu, może jeszcze posiej rukolę, to taka odmiana pikantnej sałaty, której liście odrastają po zerwaniu. Młode listki rzodkiewek są wyborne do sałatek
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i idę siać w skrzyneczki rukolę:)))
O, dziękuję za podpowiedź, wypróbuję na pewno,
Usuńjeżeli znajdę w sklepie nasiona.
Taki widok jesienią to prawdziwy raj. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZielony raj :-) Pozdrawiam
UsuńWitaj Krysiu! Mam wątpliwości, czy to sałata na pierwszym zdjęciu.Dobry pomysł daje Pantera.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie , nie zapisałam i teraz nie wiem :-)))
UsuńPozdrawiam
Witaj :) To świetny pomysł. Fajnie zjadać świeże "zielsko" ze swojego ogródka :) Kiedyś udało mi się wyhodować piękne pomidorki na balkonie. Strasznie nam było później szkoda ich zjeść, takie były urocze :D Rzodkiewka i marchewka, miała piękne liście...ale nic więcej :)Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńO, pomidorki fajna rzecz...
UsuńJa się nastawiłam na liściaste, bo te chyba łatwiej...
Pozdrawiam ciepło...
Nie sądziłam, że to o tej porze roku jest możliwe...
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda nowe logo:-)
UsuńZobaczymy później co z tego wyrośnie :-))
UsuńDziękuję za logo :-)))
śliczny ogródek, przypomina mi wiosnę :D
OdpowiedzUsuńTaaaaak oby do wiosny! :)
pozdro :o)
Ja bym chciała już wiosnę :-)))
UsuńLubię mieć zimą świeżą pietruszkę,szczypiorek i bazylię,dlatego też już przygotowałam sobie doniczki z zasiewem na oknie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
O o fajnie ,będę podglądać jak u Ciebie rośnie :-)
UsuńA ja Ci proponuje abyś kupiła sobie kiełkownicę. Będzie i przyjemne i pożyteczne, bo przez siebie wyhodowane kiełki, są pyszne i zdrowe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBędę robiła kiełki, ale trochę inaczej.:-)
Usuńpozdrawiam
http://kasia-komi60.blog.onet.pl/158-Kielki-w-naszej-kuchni,2,ID299141383,DA2008-03-04,n
OdpowiedzUsuńJak otworzysz ten link, to zobaczysz jak wygląda kiełkownica.
Idę obejrzeć ..
UsuńDziękuję za linka :-)
Fajnie jest cieszyć się takimi codziennymi drobiazgami :)
OdpowiedzUsuńWykiełkowane roślinki - a ile radości :))
Buziaki
Ada
I radości dużo i smacznie zjeść :-)
UsuńBuziaki :-)
Teraz będą te roślinki takie wysilone, bo w mieszkaniu ciepło. Ja brałam kilka korzeni pietruszki, kilka cebulek i do doniczki wsadzałam, dawały dużo natki i szczypioru i nawet ładnie odrastały.
OdpowiedzUsuńTeż tak spróbuję następnym rzutem,
Usuńbo jestem też z ziemi nie za bardzo zadowolona :-)
Widziałam na dole strony baner wckici. Testujesz? Warto kupić?
OdpowiedzUsuńA ogródka o tej porze roku tylko pozazdrościć:)
Staram się z ogródkiem,
Usuńbo jakoś tak mnie wzięło na zieleń... :-)))
Przepraszam, że tak nękam ale jestem bardzo ciekawa. Co z wckici? Słyszałaś jakieś opinie o tym?
UsuńNapisałam Ci maila...
UsuńBardzo pochwalam, super wygląda działeczka na parapecie.:)
OdpowiedzUsuńTeresa
Dziękuję :-)))
UsuńAle plantacja ... podziwiam wytrwałość:-)))
OdpowiedzUsuńNa szczęście sama rośnie :-)))
UsuńJak na jeden miesiąc to całkiem, całkiem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Też zdziwiona jestem ...
UsuńPozdrawiam serdecznie
Na pierwszym zdjęciu to chyba rzodkiewka. Szkoda, że nie mam miejsca by też taki zimowy warzywnik sobie urządzić.
OdpowiedzUsuńJa na szczęścia mam trochę parapetów...
UsuńDlatego tak się zainteresowałam...
ale rosną aż się dziwię że takie ładne w doniczkach
OdpowiedzUsuńRosną , bo takie same temperatury jak na wiosnę...
UsuńAle ładnie rośnie :-) Ja dziś posiałam kotom owies :-)
OdpowiedzUsuńA ja dopiero teraz coś im posieję, aż mam wyrzuty sumienia ...
UsuńKrysiu, jestem zaskoczona!
OdpowiedzUsuńSuper wyszło...
Z resztą? może nasiona były przestarzałe?
Pozdrawiam
A dziękuję :-)))
UsuńTeż tak myślę ,że coś nie tak było z nasionami...
Pozdrawiam
mam pytanie: słyszałam, że woda po ziemniakach (zamiast wylać, odlewa się ją do do wystygnięcia i zimną podlewa kwiaty)i jajkach jest bardzo dobra i odżywcza dla kwiatów. To prawda?
OdpowiedzUsuńJAk często tak można odżywiać kwiaty?
Pisze bo nie znam się na kwiatach... ot kiedyś dostałam w prezencie...
pozdrawiam i zapraszam...
http://call-mebaby.blogspot.com/2012/10/cier-pienie-jest-na-pew-no-rodza-jem.html#comment-form
ps
pod obrazkiem dopisałam "z ostatniej chwili"
Nie sądzę ,żeby woda po ziemniakach była dobra,
Usuńpo ugotowanych z solą ?
Raczej nie...
Wiem ,że ludzie zalewają skorupki od jajek ,
ale ja tego nigdy nie robiłam...
Do każdego rodzaju kwiatów inne nawozy są teraz i inna ziemia.
A kwiatom trzeb dać jeść i pić
i znowu trzeba wiedzieć którym i kiedy,
idzie zima, niektóre mają okres spoczynku...
to co ja mam to chyba jest begonia... może do kwiaciarni zaniose o zapytam... tak będzie najprościej
UsuńPoszukaj w Internecie ta będzie najprościej.
UsuńJeżeli to jest kwiatek z kwiaciarni ma zabezpieczone na pół roku nawozy.
Podlewaj nie za często, bo zgnije.
Tak aby , aby...
Bazylia nie lubi towarzystwa i przy podlewaniu często obumiera, więc najbezpieczniej ją podlewać spryskiwaczem ;o)
OdpowiedzUsuńAle pięknie Ci reszta wykiełkowała...tfu tfu tfu...;o)
Ano teraz rozumiem, pewnie jej towarzystwo nie odpowiadało,
Usuńa poza tym nie wiem kiedy ja te nasiona kupowałam :-)))
Co by to nie było, ważne,że się przyjęło i rośnie.Zapowiada się naprawdę dobrze. Serdeczności
OdpowiedzUsuńWażne , że cokolwiek urosło,
Usuńbo mogło nic :-)))