POLITYKA PRYWATNOŚCI

17/03/12

Może warto ?

.
.
Może warto podpisać petycję?





Petycja jest przede wszystkim w sprawie nieprzedawnienia czynu.


Na zasadzie kropla drąży skalę.
Spalonej żywcem koteczce już nie pomożemy,
ale może inni zastanowią się zanim skrzywdzą zwierzątko.

Po spaleniu pierwszej kotki i zgłoszeniu na policję
znaleziono skatowaną drugą kotkę tych samych właścicieli...







Cytat z petycji z drastycznym opisem jak doszło do spalenia kotki :
(podkreślenia moje)

"Zwracam się z prośbą o wsparcie – w formie podpisów i wypowiedzi pod petycją kierowaną do Sądu Rejonowego w Gliwicach – o nie dopuszczenie do przedawnienia!!!
I skazanie z zastosowaniem możliwie najwyższych kar - w sprawie sprawy totalnie bestialskiego czynu - spalenia oblanej łatwopalnym płynem (prawdopodobnie benzyną) dwuletniej kotki wychowanej w domu – pikanterii i totalnemu wynaturzeniu zdarzeniu dodaje fakt, iż miało to miejsce z udziałem trzech młodych sprawców w wigilię świąt bożego narodzenia ! ok. godz. 20 w roku 2009!!...na śląsku, w miejscowości Taciszów gmina Rudziniec. Zwierzak w potwornych męczarniach ze spaloną większością powierzchni ciała – przy maksymalnej pomocy weterynaryjnej i właścicieli – walczył o życie 34 długie godziny!!! Przypalona skóra odchodziła płatami od żywego mięsa postępująco na niemal całej powierzchni ciała…kotka po wyczerpaniu wszelkich dostępnych środków i możliwości jej uratowania - została uśpiona!

Po zgłoszeniu sprawy na policję i złożeniu oficjalnego wniosku o ściganie – 26.12.2009 w niewyjaśnionych okolicznościach przed domem właścicieli znaleziony został w obecności policji drugi ich kot – z połamaną wieloodłamowo w czterech miejscach tylną łapą, pękniętą miednicą i złamanym ogonem…bez jakichkolwiek uszkodzeń futerka (co wykluczało przypadkowość uderzenia np. autem)…po wielu zabiegach, w tym poważnym operacyjnym z włożeniem śruby w łapę i długiej rehabilitacji zwierzę wróciło do prawie pełnego zdrowia."

Dalszy ciąg petycji na stronie tutaj kliknij

12 komentarzy:

  1. Podpisałam...
    Ale ja nie mogę czytać takich rzeczy. Odczuwam wtedy tak głęboki smutek, aż rozpacz, która mnie paraliżuje. Jakby mnie samą ktoś żywcem palił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie rozumiem,
      jak w ogóle świadomie można popełnić taki czyn.

      Usuń
  2. nawet czytać nie chciałam, ale przeczytałam przed podpisaniem petycji - brak słów, tylko człowiek jest zdolny do czegoś takiego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno nazwać nawet człowiekiem tych zwyrodnialców...

      Usuń
  3. ja nie wiem co tym ludziom te koty przeszkadzały .. jakim bydlęciem trzeba być, żeby czerpać radość z krzywdy niewinnej istoty :( (nie uwłaczając bydłu i trzodzie). Serducho aż boli jak się widzi i czyta takie przypadki..

    a Pixi strasznie fajna tylko bojaźliwa do ludzi .. też swoje musiała przeżyć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno przeżyła nie wiadomo jakie sytuacje...

      Usuń
    2. A słyszałaś o piesku wypranym w pralce ? Oczywiście nie przeżył. Podłość ludzka nie zna granic :(

      Usuń
    3. O Boże !
      jak tak można ??!

      Usuń
    4. Petycję podpisałam już dawno.
      Czytałam o tym na FB ... :(
      Brak słów :((

      Usuń
    5. Postępowanie niektórych ludzi jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe...
      Co taki ma w głowie ?

      Usuń
  4. Podpisałam. Nawet czytać tego nie mogę....

    OdpowiedzUsuń