.
.
Główny winowajca Czekoladowy Joe
Była kanapka , nie ma kanapki
Jaka kanapka, jaka kanapka,
o co chodzi,
brakuje przecież tylko wędlinki .
Czekoladowy Joe
Moje koty jedzą wszystko.
Raz jest lepiej, raz jest gorzej finansowo,
więc i z jedzeniem różnie bywa.
Na co dzień :
suche , mokre w puszkach , mięsko i mleko.
Częstowane są też różnymi dodatkami
np zjadają wędlinkę z mojej kanapki o zgrozo :-)))
Jedzą 3 - 4 razy dziennie.
czasami mnie nie ma i wtedy jedno karmienie się przesuwa.
Przetestowałam wszystkie karmy ,
które znajdują się na rynku,
od tych najdroższych do tych marketowych.
Zamawiałam chyba we wszystkich sklepach internetowych.
Jak pojawia się nowy , to zamawiam i sprawdzam.
Ostatnio trafiłam na sklep www.zoohurtowo.pl .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Ciąg dalszy nastąpi jutro...
.
.
hehe obawiam się, że u na byłoby dokładnie tak samo :P
OdpowiedzUsuńKanapkę się pilnuje a nie zostawia samopas :-)))
UsuńMoje zwierzaki też są strasznym łakomczuchami. Zwłaszcza kot! Ogryzł mi kiedyś sernik, który upiekłam do sprzedaży w kawiarni ;)
OdpowiedzUsuńA sklepy internetowe dzielę na te co mają w sprzedaży Nutrę Gold, bo tym żywię swoje potwory, i na te co jej nie mają w asortymencie ;))
A ja dzielę na te co mają Bozitę i te co nie mają :-)))
UsuńPo tytule i pierwszym zdjęciu zkojarzyło mi się, że... tapczan połknął :)
OdpowiedzUsuńAaaaa, muszę Ci się pochwalić, że Mefisto apetyt odzyskał, na tyle że przytytło mu się szybciutko do 5kg!!!! Co za dziwoląg, albo głodówki kilkudniowe urządza i w szkieletora się przemienia, by potem obżerać się jak świnia. ALe to, że wybredny to nic się nie zmieniło, nadal żadenj karmy mokrej czy suchej nie ruszy, mięsko tylko, albo coś kradzionego z mojego talerza.
Wybiera co najlepsze i słusznie :-)))
UsuńMoja Murcia też jest wybredna,,,a Ja wredna!!Co kupię,dam>a ona ma robić>>amam!!Pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńI tak trzymać :-)))
UsuńMój Bemol też bardzo lubi taką szyneczkę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A kto nie lubi :-)))
Usuńa czy Czekoladowy wczoraj świętował, bo był dzień czekolady!
OdpowiedzUsuńNie świętował ,
Usuńjakoś tak nie skojarzyłam :-(
U mnie to samo - jem chleb z masłem - wędlinę - koty i pies
OdpowiedzUsuńCiekawy podział kanapki :-)))
Usuń:)))... A ja się dzielę pół na pół :D... :).
OdpowiedzUsuńTeż dobra opcja :-)))
Usuńhaha czasami mój pies lubi z nami to samo jeść
OdpowiedzUsuńWITAM CIĘ
Cudnego piątkowego tego 13
Mimo że u mnie pochmurno
to Ja i tak życzę pięknego tego 13
AGATA
I wesołą nutkę zostawiam do popołudniowej kawusi"
No proszę i psy też lubią kanapki :-)))
OdpowiedzUsuńzapraszam na spotkanie, bedzie okazja się poznac i pogadać :)
OdpowiedzUsuńEch,żeby to było bliżej :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem ciągu dalszego...
OdpowiedzUsuńA szyneczka była pewnie świeża, innej by nie ruszył;-)
Masz rację :-)
UsuńKot nie ruszy nieświeżej szynki...
Ciąg dalszy był taki ,że zjadłam kanapkę bez szynki :-)))
Ale za to z ogórkiem...
Moje z talerzy też kradną, ale wybredne gadziny są szczególnie Tiger.. :(
OdpowiedzUsuńCzekoladka taki kradziej jest? Nie ładnie :))
Nie wiem dlaczego , ale było w spamie ??
UsuńKanapki mają to do siebie ,
OdpowiedzUsuńże nie zawsze znikają we właściwym brzuszku :)
Święta racja :-)))
UsuńZazdroszczę, takiego sprytnego łakomczucha - Leya bardzo mało je, ale wet sprawdzała i nie jest zabiedzona
OdpowiedzUsuńU mnie Milenka mało je :-(
UsuńU mnie na szyneczkę też czyhają dwa łakomczuszki ;))
UsuńOho, to spokojnie śniadania chyba nie zjesz :-)))
UsuńI temat widzę pomału się rozkręca. ;-) Ładnie... Pogratulować tylko... ;-)
OdpowiedzUsuńTak , ale to jest temat dla kochających koty :-)
UsuńCzekoladka sprytny jest, aż dziwne że z takim imieniem poluje na szynkę, z nie na Nutellę ;-)
OdpowiedzUsuńAleż on uwielbia pączki i słodkości :-)
UsuńWitam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńWspaniałe te Twoje kotki i przezabawne, Karol biznesmen widzę :) A Czekoladowy, jaki cwaniaczek :)
U nas Sonia (owczarek niemiecki)urodziła 9 sztuk, ale tylko 3 żyje :( A maluchy (yorki) i pudel czują się dobrze i cieszą się na lato :)
Dawno u Ciebie nie byłam, dopiero dzisiaj znalazłam Twojego bloga.
Widzisz musiałam ze swojego zrezygnować, bo miałam wrażenie, że pewni znajomi wiedzą o mnie, a dla mnie to niekomfortowa sytuacja była. Szkoda tylko ludzi, bo już po raz drugi ich zawiodłam, ale jakoś przeżyli ha, ha. Pozdrawiam !- kultekiewiczanka
Fajnie,że jesteś .
UsuńMyślałam co się stało, zaglądaj czasami :-)
Ja swoją kotkę karmiłam tylko dwa razy dziennie, Molka też je dwa razy. Nie wiem czy dobrze robię ale ona jest strasznie kapryśna i nic jej nie smakuje.
OdpowiedzUsuńJak wychodzi , to pewnie się dożywia
Usuńi dlatego słabo je w domu...