POLITYKA PRYWATNOŚCI

17/01/12

Czekoladowy i Karolek ciąg dalszy

.
.
Czasami bywa odwrotnie.
Karolek przyłoży bardziej zdecydowanie łapką w Czekoladkę,
ale to ich bicie się jest takie do wytrzymania.
Trochę futra zostaje wydarte z Czekolady,
bo to puchate na szczęście.
Ja od razu krzyczę spokój, spokój.
I koty rozchodzą się jakby bez urazy.


Na zdjęciach Czekoladka chodzi w te i z powrotem.
Karolek w którymś momencie zeskakuje i bójka gotowa.
Nie robiłam zdjęć tylko rozdzielałam koty wrrrr....

Nikt nie wygrywa, leją się na równi.








15 komentarzy:

  1. Muszę się do czegoś przyznać.... Wczoraj sam się wdałem w bójkę z Mefisto. Sam zaczął, naprawdę! "Walczyliśmy" na jego zasadach, ale dzisiaj Jego Obrażalskość jest na mnie nafuczony. A to ja powinienem być nafuczony, bo w ramach rewanżu dokonał nocnego desantu na moją głowę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taka walka o dominację ;)

      Usuń
    2. kultekiewiczanka17 stycznia, 2012

      Walczą o przewodnictwo, dominację. Ale ile to trzeba mieć nerwów dla nich ?

      Usuń
    3. kultekiewiczanka17 stycznia, 2012

      Walczą o przewodnictwo, dominację. Ale ile to trzeba mieć nerwów dla nich ?

      Usuń
  2. Cieszę się, że Karolek się nie daje :-))))
    A trochę zapasików musi być - dla rozruchu domowych mruczków ;-)
    Ale jacy z nich przystojniacy - srebrny Karol i Czekolada :-)
    U nas ożywienie wprowadziło pojawienie się Rysi - takie to małe, ale czasem nachodzi ją faza na zaczepki - Gacek podejmuje rękawicę i gonią się na przemian, za to Kocia bardzo nie lubi takich zaczepek i prycha na małą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak lubię i Czekoladę, i Karolka, a to takie dranie są... ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Kultekiewiczanka nie lubię jak one się biją,
    bo boję się ,że zrobią sobie krzywdę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wilddzik nowy kot nowe zajęcia :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. oby to było w stylu: "kto się lubi ten się czubi", ja moich dwóch Panów też muszę czasem rozdzielać... ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca jestem pewna,
      czy się lubią,
      bo Karolek stawia na pierwszym miejscu jedzenie :-)))

      Usuń
  7. Dokładnie, biją się bo się lubią. Nic strasznego, a kłaki odrosną ;D




    P.S Możesz nam pomóc, głosując na nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście mało tych kłaków wyrywają.:-)

      Ok.

      Usuń