27/05/16

Kabriolet


Nigdy w życiu nie jeździłam kabrioletem, nigdy.
I zdarzyło się ,że przyjechał na jasną Gość kabrioletem.
Jest to Golf Jedynka kabriolet rocznik 1991.
Taki własnie miał być .
Wyremontowany i na jeździe próbnej.

Każdy ma swoje hobby a ja miałam okazję się przejechać
i zrobić rundkę po Elblągu.
Było bardzo fajnie i w ogóle nie czuło się ,
że jedziemy z odkrytym dachem.



23/05/16

Pięknie i cicho...



Wczorajsza wycieczka do Tolkmicka była wspaniała,
bo było pięknie i cicho...

Po drogach jeździło niewiele samochodów,
w miejscowościach mało ludzi,
nie wiem gdzie się wszyscy podziali...




 Na drodze do Łęcza


21/05/16

Ropuszka



Zawitała na moje grządki nagle i niespodziewanie tuż przed deszczami i zimnem.

Nie boję się żab i ropuch.
Boję się węży, żmij i zaskrońców, nawet ich nie odróżniam, chociaż nie zabijam.
Zostały po coś stworzone nie przeze mnie i niech żyją...





Była tak szara,że ciężko ją było odróżnić od podłoża.


20/05/16

Szukam soli




Szukam soli szarej, nieoczyszczonej...
Owszem używam takiej jak ta na zdjęciu, inne też i himalajską , ale pamiętam sól z dzieciństwa szarą, taką z mikroelementami...








19/05/16

Pazurem go



Koty często walczą ze sobą.
Wcale się nie dziwię, że rany bywają czasami ciężkie skoro posługują się takim pazurami...
Niewinny i słodki  Czekoladowy, a jednak pazur mocny i silny...





17/05/16

Zdrowy warzywniak i pokrzywa



Na swoim roślinkach, które będę jadła nie stosuję chemii,
a przede wszystkim nie stosuję żadnych środków ochrony roślin.
Dosłownie żadnych.
Rośnie samo i jest zdrowe ;-)

Stosuję kilka takich szczegółów , które powodują ,
że nie mam z nimi problemów ani nie mają ich rośliny.

Jednym z nich jest podlewanie roślin pokrzywą.
Myślę ,że wiele osób zna ten sposób.


Pokrzywa zebrana w czystym leśnym miejscu, miałam przygodę z dzikami .
Pani dzik zaczęła fukać na mnie a ja w nogi, teraz jestem ostrożniejsza :-)))
Tutaj już pocięta.



16/05/16

Pomidorowo...



Kocham pomidory odkąd pamiętam, mogę je jeść i jeść...
W zeszłym roku wmyśliłam miejsce dla nich i bardzo późno je posadziłam.
W tym roku już są dawno posadzone.
Na rowerze przewiozłam za jednym zamachem 23 sadzonki :-)))



15/05/16

Wróciłam...



Wróciłam do blogosfery, chociaż nie było mnie dłuższy czas.
Dziękuję bardzo i serdecznie tym , którzy do mnie pisali , doradzali i pamiętali o mnie...
Dziękuję bardzo za pamięć i za wszystko.

W powrocie do normalnego życia przeszkadzała i przeszkadza pewna sprawa osobista ,
która nie daje mi spokoju i nie wiem jak się skończy.
Nie mam wpływu na jej  zakończenie, chociaż chciałabym abyśmy się dogadali.
Poproszę Was o kciuki za dobre zakończenie,
chyba że ktoś może się pomodlić za pozytywne zakończenie,
bo sprawa tak powinna się zakończyć.
Z góry dziękuję :-)

Druga sytuacja, to że lekarze nie mogli zdiagnozować mojej choroby,
ale po roku wreszcie wszystko się wyjaśniło i nie było to nic strasznego,
chociaż raczej rzadko spotykane , ale bolące bardzo i wykańczające.
Chudłam w tempie expresowym i obawiano się najgorszego,
chociaż na szczęście wszystkie wyniki wychodziły o dziwo dobrze,
ale już jestem zdrowa i tak ma zostać na zawsze. :-)


Zdrowe odżywianie, ruch , słońce i spokój to podstawa naszego zdrowia.
Jak to wprowadzić w życie to inna sprawa, ja to robię stopniowo, krok po kroku.



13/05/16

A ja sobie śpię...



Pościel, rano i Czekoladowy ,
który zawsze po wczesnym śniadaniu musi wpakować się na łóżko  i urządzić sobie drzemkę,
a co nie wolno ?? :-))
Oczywiście mam na myśli jego śniadanie wczesne :-)))







11/05/16

Aleczka strachulec



Czarna Aleczka wypoczywa czasami na schodach.
Upatrzyła takie sobie miejsce i często ją tam widuję.
Trzeba ostroznie do niej podchodzić, bo wpada w panikę i ucieka z krzykiem.
Taka była od początku i nic się nie zmieniło przez wiele lat.






09/05/16

Czy to zawsze musi być ładnie ?



Tym razem wpis pod tytułem bałaganiarska niedziela.
Nigdzie nie byliśmy, nic nie robiliśmy, tylko siedzieliśmy na działce przydomowej...
Grządki jeszcze nie wszystkie zrobione...
Ale będą, będą robione :-)))




 Oskar obserwujący


06/05/16

Czekoladowy u mych stóp



Leżał na zwiniętym dywanie.
Podniósł się i przyszedł do moich nóg...
Kochany Czekoladka, zawsze gotów, zawsze jest ...
Zawsze blisko...




04/05/16

Majówka i znowu do Nabrzeża :-)))




Ciepło,piękna pogoda , więc na rowery i jedziemy, powoli, spokojnie,
bo przecież wyjazd ma być przyjemnością a nie wyścigiem...



Pierwszy przystanek, koniec drogi rowerowej , granice Elbląga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...