21/10/16

Trzy miski



Piszę ostatnio niewiele, bo jakoś tak ciągle coś niedobrego się dzieje.

Z Klubu Kota zostały 3 koty.
Czekoladowy Joe kotopies,dyskutujący , wymagający i drący pysia jak coś mu się nie podoba :-) Aleczka nadal strachulec je bardzo dużo jak zwykle.
Milenka dzikus jak zwykle, nigdy się nie oswoi...







Co będzie dalej nie wiem,
bo zrobiłam badania krwi dla Czekoladki i wyszło nieciekawie.
Wet stwierdził początki PNN...
Przewlekła Niewydolność Nerek.
Takie początki początków.
Dostał leki...
Jestem na razie w szoku.

Ja rozumiem,że moje koty są wiekowe,
a tak naprawdę to nie wiadomo ile mają lat . bo wszystkie wzięte z ulicy,
ale jakoś tak za szybko odchodzą...

Sama też czuję się nie najlepiej,
bo ciągle nie można znaleźć tak do końca, co mi jest...

I z czego tu się cieszyć ??



28 komentarzy:

  1. Kochana jestem z Tobą!!!

    Sama nie najlepiej się czuję, bo zmarła mi 8.10 Babcia i bez niej czuję się pusta w środku i straciłam sens życia. Staram się iść do przodu, ale ciężko...

    Sama też powinnam iść do lekarza, ale wolę żyć w nieświadomości...

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymaj się :) Mam nadzieję, że teraz zła passa się odwróci i będą Cię spotykały same przyjemne wydarzenia.
    Mam nadzieję, że Twoje kotki będą z Tobą jeszcze dłuugo...
    A co do chorób to znam to chodzenie od lekarza do lekarza, gdy nie potrafią Ci powiedzieć co Ci dolega. Na szczęście ja znalazłam lekarza, który mnie zdiagnozował, dobrał odpowiednie leki i jest dobrze. Życzę Ci, abyś spotkała właśnie takiego lekarza.
    Dużo zdrowia i jesiennej pozytywnej energii!
    Pozdrawiam serdecznie, piątkowo! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To, ze odchodza, nie jest samo w sobie zaskakujace, zwierzaczki nasze w koncu nas opuszczaja. W Twoim przypadku dramatyczne jest, ze odchodza wszystkie w krotkich odstepach. Czlowiek nie zdazy zakonczyc jednej zaloby, kiedy juz wali sie nastepna. To jest wlasnie najgorsze.
    Bardzo Ci wspolczuje, jestem z Toba. Trzymaj sie, a co najmniej probuj.

    OdpowiedzUsuń
  4. Poproś rodzinnego o skierowanie na badanie elektrolitów. Zdrowia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krysiu, bardzo przykre co z tymi Twoimi kotkami się dzieje niedobrego. Ale najważniejsze, że robisz dla nich wszystko!
    Trzymaj się, bo Ty chora ze stresów, wiem coś o tym.
    Pozdrawiem cieplutko i przyciskam do serducha...

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejsze to dobrze zdiagnozować zwierzaki, żeby wiedzieć, jak dalej działać.
    Zdróweczka życzę także Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymajcie się!!! Bunia na swoje PNN dostaje ipakitinę 2 razy dziennie i raz dziennie 1/2 tabletki lotensinu i powiem Ci, że wyniki jej się wyraźnie poprawiły. Zdrówka wszystkim życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. ciągła żałoba, diagnoza do niczego....jak cie pocieszyć? nie umiem, sama tak mam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Krysiu jestem z Tobą...
    stres ma również ogromne oddziaływanie na organizm.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety, takie jest życie. Może pocieszyłyby Cię nowe, malutkie kociaczki?
    Życzę zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Krysiu bardzo współczuję natłoku smutku :(
    Oby Czekoladka się nie poddawał !
    Co do zdrówka też ciągle walczę.
    Przeszłam już dietę owocowo-warzywną , teraz jestm na zdrowej diecie.
    Zrobiłam sobie test na nietoleranję pokarmową i okazało się że muszę wykluczyć parę ulubionych produktów. Trzeba się ciągle uczyć od nowa co mogę jeść , po czym jest dobrze , po czym gorzej ...
    Jak chcesz coś więcej wiedzieć to pisz na mejla ;-)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  12. Piekło jest usiane dobrymi radami.
    Co do jednego muszę przyznać rację. Wszyscy odchodzą. Dzisiaj oglądałam program z Sumińską, którą czytuję co miesiąc. Zachęcała dzieciaki, żeby przygarniać stare, brzydkie zwierzątka, aby dać im humanitarnie i spokojnie odejść.
    Gratuluję Ci odwagi i proszę o pogłaskanki dla Twoich kociambrów. Mnie nie wystarczyło odwagi po drugim z kolei odejściu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Naprawdę współczuję... jak Panterka napisała ledwie jednaj żałoby nie skończysz a już następna... warto czasem znaleźć odskocznie, bliską osobę z która dobrze pogadać...

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozumiem Cię Krysiu. Wiadomo że i zwierzątko i człowiek kiedyś musi odejść, ale to zawsze boli, tym bardziej że u Ciebie jakoś tak skumulowało się to w niezbyt długim okresie czasu.
    Trzymaj się:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ori przenosi Dom Tymianka. Trzeba pomóc. http://pelnialatawdomutymianka.blogspot.com/2016/09/no-i-jak-tu-nie-jechac.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Skoro ciągle się martwisz, to i samopoczucie nie może być dobre...A koty to czują i tez są niespokojne...Magiczny krąg...

    OdpowiedzUsuń
  17. Krysiu,
    bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normalności:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Niewydolność nerek posiadam osobiście, trzeba dużo pić wody. Krysiu są koty które mało piją lub wcale, spróbuj gotować dla Czekoladki kurczaczka i podawać mu w rosole, to pije kot córki i tylko to, żadnej wody i je mięsko z kurczaka z wolnego wybiegu najlepiej.
    Współczuję kochana z całego serca.♥

    OdpowiedzUsuń
  19. cześć Krysiu :)
    u mnie w tym roku w maju zaginął dochodząco nocujący u mnie Zeus a miesiąc temu Dorek; Jaśka sąsiadów też nie widzę :(

    OdpowiedzUsuń
  20. No i tak już w tym życiu jest, że człowiek musi się zmagać z różnymi przeciwnościami losu. Po lekarzach to prawie nie chodzę (chyba, że muszę), bo zaraz by coś znaleźli.

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo współczujemy. :( Życzę zdrowia dla kici!

    OdpowiedzUsuń
  22. W okresie mrozu, śniegu i świątecznego szaleństwa,
    Życzę błogosławieństwa Bożego Maleństwa,
    Potraw dwunastu, wysokiej choinki,
    Czasu miłego w gronie rodzinki.
    Wszystkiego co wymarzone,
    Niech w święta zostanie spełnione!

    OdpowiedzUsuń
  23. Bozenko... co u Was??
    Jak zdrówko?? Tak cicho i smutno w blogowym świecie bez Ciebie....
    Życzę Tobie i Twoim kotowym przede wszystkim zdrówka i spokoju w sercu... aby kolejne dni przyniosły radość i wytchnienie ;-))) dużo dobra i piękna :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Będzie dobrze! Trzymam kciuki! Mam nadzieję, że Twoje kotki jeszcze długo będą żyły i cieszyły się zdrowiem.

    OdpowiedzUsuń
  25. Dla Ciebie i całej kociej ferajny wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Krysiu!
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
    Mam nadzieję, że szybko wrócisz na blogowisko.
    Czekamy na Ciebie!
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Życzę zdrowia, dla wszystkich!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...