26/02/13

Zaufanie




Ostatnio w rozmowie padła kwestia zaufania…

- Ja tam nie mam do nikogo zaufania – rzecze rozmówczyni moja
A ja na to zdziwiona :
 - A ja mam do wszystkich zaufanie ??!



Oni mają do siebie zaufanie 

 FB Razukrasi swoj mir




A tak w  ogóle co to jest  to  zaufanie ?
Definicję poproszę … :-)
Ktoś z Was zna ?

A jak jest u Was z zaufaniem do ludzi ?




77 komentarzy:

  1. Zaufanie graniczy troche z naiwnoscia. Im wiecej lat i doswiadczenia zyciowego, tym mniej zaufania w czlowieku. Ludzie sa zli, moze nie z natury, ale w wyniku sytuacji.
    Jestem bardzo nieufna i duzo czasu musi uplynac od poznania, zebym zaczela komus ufac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja daję kredyt zaufania od razu
      i trzeba się dobrze postarać ,
      abym kogoś spisała na starty...

      Usuń
    2. Ja mam podobnie jak Jasna8, dostajesz pakiet i lepiej go utrzymaj ;) bo jak stracisz, to już jest 100 razy trudniej odzyskać zaufanie. CHociaż są takie osoby, które od razu maja u mnie krechę i bardzo rzadko się zadarza, żebym się pomyliła.

      Usuń
    3. Mamy baaardzo podobne podejście :-)
      Nawet z ta krechą od razu...
      Chociaż to rzadko , ale jest.

      Usuń
    4. Właśnie tak mam;)

      Usuń
    5. Mam podobnie jak Jasna.
      Każdy dostaje kredyt zaufania . Wychodzę z założenia że ludzie są dobrzy ;))
      Potem życie to weryfikuje ...
      Zdarza się niestety, że niektórzy z tych fajnych ludzi to podłe gnidy ...-//

      Usuń
    6. Niestety tak w życiu bywa ,że nie zawsze spotykamy tych dobrych...

      Usuń
  2. Krysiu po części zgadzam się z Twoją znajomą i podzielam pogląd Pantery, więc nie będę się już powtarzać. Dzisiaj trudno jest zaufać.Krysiu sama nic nie wymyślę, posłużę się więc przysłowiem tureckim: Nie będą mieli zaufania do tego, co mówisz, jeśli nie będą mieli zaufania do tego, co robisz.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo wzrastania w latach jestem nadal naiwny i wierzę, że ludzie są z natury dobrzy. Na zdjęciu widać czułość lisa i koguta, jakby wbrew bajce o Kogutku Bałamutku.
    A tu gołąb i kot:-)))
    ĆWICZENIA Z CIERPLIWOŚCI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wierzymy podobnie :-)
      Niesamowite i piękne video :-)

      Usuń
  4. Jako młoda osoba ufałam ludziom. Życie i ci , których spotkałam po drodze skutecznie mnie z tego wyleczyli.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj , bo co innego jest darzenie zaufaniem ludzi,
      a co innego kontrola tego co się robi ....
      Szkoda ,e tak się ułożyło...

      Usuń
  5. a ja lubię ludzi i tak jak moja poprzednicza mimo wszystko wierzę że są natury dobrzy....

    Szczęście znaj­du­je się w to­bie. Zaczy­na się na dnie two­jego ser­ca, a ty możesz je wciąż po­większać,
    po­zos­tając życzli­wym tam, gdzie in­ni by­wają nieżyczli­wi; po­magając tam, gdzie już nikt nie po­maga;
    będąc za­dowo­lonym tam, gdzie in­ni tyl­ko sta­wiają żąda­nia. Ty pot­ra­fisz się uśmie­chać tam,
    gdzie się narze­ka i la­men­tu­je, pot­ra­fisz prze­baczać, gdy ludzie ci zło wyrządzają.
    Phil Bosmans

    OdpowiedzUsuń
  6. ufam ludziom bo jak można komuś nie ufać a oczekiwać z ich strony zaufania? życie jest łatwiejsze, gdy nie trzeba wszystkich traktować jak wrogów, kłamców i oszustów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaufanie to wiara w ludzi. Ja ją mam ( ale może nie w tak zaawansowanym stopniu jak ten kogut ze zdjęcia:-)))
    Pozdrawiam serdecznie!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się ostatnio dałam omamić takiej pseudoprzyjaciółce. Było to bardzo bolesne. Teraz się bacznie przyglądam i wsłuchuję. Ostrożność nie zawadzi, co nie znaczy, że ludzi traktuję jak wrogów i potencjalnych oszustów, staram się być życzliwą i zawsze pomocną nie oczekując nic w zamian.

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę podobnie jak Asia i Wojtek :)
    Miłego Dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaufanie bardzo ciężko zbudować, a tak niezwykle łatwo je stracić... Ja ufam moim najbliższym, bo cóż by to były za relacje, gdybym nie ufała. Z ludźmi, których mało znam - jest różnie, ale staram się nie przylepiać od razu łatki "ten mi tu wygląda na fałszywego". Nasze zachowanie i zachowanie innych chyba determinuje jak dużym czy małym zaufaniem możemy kogoś obdarzyć... Ale kończąc już te rozważania... Zdjęcia przeurocze! :D Mnie zawsze rozczulają mój pies i kot, którzy potrafią spać koło siebie, a gabaryty mają co najmniej RÓŻNE ;D Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I gdzieś znikła moja odpowiedź ...
      Uffff ten Internet coś mi ostatnio robi niepsodzianki...

      Usuń
  11. Ja czasem jestem nieufna a czasem ufam. Zależy od tego, jak się czuję w obecności drugiej osoby:)

    Buziaki:))

    OdpowiedzUsuń
  12. hm... przez te zaufanie ... ostatnio parę razy dostałam po tyłku i to konkretnie ... także sama nie wiem co sądzić ... i jak żyć ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Chciałabym ufać w ciemno... kiedyś tak było. Z upływem lat i doświadczeń coraz trudniej mi to przychodzi.
    Ludzie 'en masse' są niefajni, robią rzeczy paskudne albo okrutne, albo po prostu bezmyślne...
    Za to jednostki bywają cudowne! Tak więc trudno mieć zaufanie do wszystkich. No chyba, że liczymy się z rozczarowaniem.
    Wiem, pesymistycznie to zabrzmiało, na szczęście na co dzień mam do czynienia z tym drugim rodzajem ;)
    Ściskam czule ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mimo iż już mam trochę lat, ufam ludziom i jeszcze się na "sparzyłam" , na szczęście. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow to jesteś naprawdę niesamowita :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  15. Ufam ludziom , bo uważam że nikt nie jest tak do końca zły . Zawsze znajdzie się w człowieku coś dobrego . I tego przede wszystkim szukam . Chyba dlatego mam mnóstwo przyjaciół , którzy zawsze mogą na mnie liczyć . A ja na nich .
    Dziękuję , że u mnie bywasz i zostawiasz świetne komentarze . Aromatyczna .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie dlatego masz przyjaciół :-)
      I to bardzo dobrze :-)))
      Teksty , które piszesz są świetne
      i trudno nie zareagować :-)
      Dziękuję za uznanie :-)

      Usuń
  16. ja tez raczej ufam nowo poznanym ludziom, wierze , ze to co mowia to prawda, z czasem oczywiscie wychodzi szydlo z worka i wtedy podchodze do kogos z dystansem...staram sie tez nie byc zbyt wylewna od razu..

    OdpowiedzUsuń
  17. Mi zaufanie bardzo trudno przychodzi...o ile w ogóle przychodzi, taka jestem nieufna istota:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi przychodzi łatwo, jacy ludzie są różni...
      Ciekawe od czego to zależy...

      Usuń
  18. Ech...różnie. Do obcych- raczej nie mam a jeśli- to tylko w przypadku "przeczucia", że ze strony danej osoby mi nic nie grozi. W związku? Chyba potrzebne. Inaczej by się człowiek zadręczył....

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny obrazek i tak dużo mówi. Obserwowałam dziś przez okno zaloty mew. Widocznie szykują się do wylęgu i łączą się w pary. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobry i tak mi się wydawało ,że pasuje do tematu :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  20. A ja ma "czuja"
    Nigdy nie umiałam tego wytłumaczyć...
    Jestem ufna... wychodzę z założenia, że ludzie są dobrzy... i... na takich trafiam...
    ale z moim czujem jest tak, że z grupy iluś- nastu - dziesięciu osób wybiorę, jedną czasami dwie i tym ufam... a jak ufam to bezgranicznie...
    Napisałam, że z założenia ludzie są dobrzy ale... nie otwieram się przed wszystkimi... wręcz przeciwnie... obsesyjnie czasami strzegę swojej prywatności... a że nie umiem rozmawiać o niczym więc... z tymi, którym nie ufam nie rozmawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed wszystkimi chyba nie należy się otwierać.
      Jakieś ograniczenia zawsze są...

      Usuń
  21. Różnie z tym zaufaniem bywa, różnie...
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. u mnie każdy na początku dostaje pakiet zaufania, mimo, że nie raz dostałam kopa w taki czy inny sposób. ale jeśli ten kredyt zaufania zostanie wyczerpany, to nie ma zmiłuj się. nie ma drugiej szansy.
    nie znaczy to, że opowiadam na prawo i na lewo o sprawach, które nie powinny zostać upublicznione. jestem dość skryta i muszę kogoś dobrze poznać, zanim gotowa jestem na całkowitą..., no prawie całkowitą otwartość. reszta należy do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Z reguły nie podejrzewam nikogo o złe intencje i na ogól mam zaufanie do ludzi. Tego kredytu zaufania pozbawieni są ci, którzy sami o sobie wypowiadają kwestie typu: "jestem taki wrażliwy...", "tyle czasu i pieniędzy poświęcam dla biednych..." albo "ja to mam takie dobre serce..."

    OdpowiedzUsuń
  24. Zawsze ufałam ludziom. Teraz zaczynam tracić zaufanie do pewnych osób.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba ludzie się zmieniają i to powoduje ,
      że zmienia się tez ich zachowanie...
      Pozdrawiam bardzo serdecznie

      Usuń
  25. U mnie każdy musi zapracować na moje zaufanie. Nie jest tak, że każdego podejrzewam od razu o złe zamiary, ale mało kogo dopuszczam do siebie bliżej.
    Niestety zdarza się, że zawodzi wieloletni przyjaciel, któremu powierzyło by się życie... W życiu nie ma reguł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jakiś procent nie podlega tym regułom...

      Usuń
  26. Ufam starym sprawdzonym przyjacielom, dla nowo poznanych ludzi zostawaim bardzo dużą rezerwę, bo tak uczy życie. Nie raz się sparzyłam, zawiodłam.
    Nie można ufać ludziom. Takie czasy.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja to mam zaufanie do mojego męża w każdej kwestii. W końcu wspinać się można tylko z tym, do koga ma się zaufanie. Przecież od asekurującego zależy życie wspinacza. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Waszym przypadku to musicie mieć do siebie 100% zaufanie.
      Bardzo dobry przykład.

      Usuń
  28. Mojaś Ty, Jasna:) ja tak jak Ty:)Naiwna jako dziecię. I ufam wszystkim...ale do czasu i z wyjątkami. Bo jednak ograniczam ufność w stosunku do tych co już zaufanie zawiedli. Chociaż ciągle wierzę, że się poprawią:)

    A fotka boska:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo ograniczam zaufanie do tych co zawiedli...

      Mnie też się podoba , fotka :-)))

      Usuń
  29. I ja raczej też mam zaufanie do ludzi, chociaż czasami ograniczone.

    OdpowiedzUsuń
  30. jeśli kogoś bardzo mało znam raczej jestem ostrożna,dostałam już nieraz po głowie ,kiedy kogoś polubię to nie mam problemu z zaufaniem jeśli zawiedzie to krecha na całego.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zawiedzie to chyba każdy stawia krechę...
      Pozdrawiam

      Usuń
  31. Lis i kura,taka przyjaźń,czy jest to możliwe,to zbyt piękne.Ale wśród ludzi "kura domowa" i "szczwany lis"- znam takie obrazki.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, też znam takie obrazki....
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  32. Eh... różnie to bywa. Czasem ktoś wydaje się godny naszego zaufania, a okazuje się, że jest wręcz przeciwnie...

    OdpowiedzUsuń
  33. Każdy ma u mnie czystą kartę - na dzień dobry dostaje kredyt zaufania. I tylko od tego kogoś zależy jak to wykorzysta:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kiedyś byłam ufna do przesady, ale parę razy się nacięłam, raz szczególnie dotkliwie i teraz zwyczajnie jestem ostrożniejsza, co nie znaczy, że z góry zakładam, że każdy to oszust.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś to doświadczenie życiowe trzeba zdobyć,
      nie zawsze jest miło niestety...

      Usuń
  35. Dla mnie zaufanie to bardzo ważna sprawa, a że uparciuch jestem, więc o "przebaczenie" łatwo nie jest...Czy ufam "awansem" ?? Nie...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...