28/02/13

Persjoza cz.1




Persjoza
to taka choroba na którą zapadamy, kiedy pokochamy persy wielką kocią miłością.
Persy się lubi albo nie...

Przez dłuższy czas nie miałam ochoty na takiego kota.
Przerażała mnie długość włosa i problem z czesaniem kota.
Nie mam za dużo czasu, a kot by cierpiał.
Ale K. ciągle głowę mi suszyła:
-Weź, weź, weź persa, sprawdź , zobaczysz, zakochasz się ..
- Nigdy w życiu, nie zakocham się...- odpowiadałam



Czekoladowy Joe wersja z języczkiem :-)))





W końcu stycznia 2008 trafił się pers, ponoć jakiś fajny, jakiś ładny o imieniu Klakier.
Z niechęcią wzięłam na DT czyli do domu tymczasowego.

Przywieźli Klakiera czyli późniejszego Czekoladowego Joe vel Czekolada.
Nie powalił mnie urodą, o nie :-)))

Na początku była maskara .
Moje koty twierdziły że to nie kot a jakiś wynalazek.
Cesar za każdym podejściem usiłował zabić Czekoladkę i wzajemnie.
Obydwaj znaczyli Bogaczewo, ile się dało i gdzie się dało.
Wojna totalna...

Miałam dość, pisałam do dziewczyn ,żeby go zabrali...oddali, że wojna w domu...
Ale stopniowo stopniowo,a  także późniejsza choroba Czekoladki
spowodowały,że zakochałam się w persach.
Mam wielki sentyment do persików , bo są to wspaniałe koty i wspaniali przyjaciele.




Czekoladowy Joe wersja bez języczka , chyba sepia mi wyszła ?





CDN jutro


38 komentarzy:

  1. ... szczerze mówiąc Krysiu ... nigdy nie zastanawiałam się nad rasami kotów ... jedynie nie podobają mi się łyse koty z dosyć dziwnymi uszami ... co to do kota wcale nie podobne ... hihi
    miłego !

    OdpowiedzUsuń
  2. Krysiu już się wystraszyłam na tę chorobę, a tu taka przyjemna się okazała.Obie wersje fajne.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Blizej z persem zetknelam sie, kiedy zamieszkalismy przed czterema laty w tym mieszkaniu, nasz zmarly sasiad ma Tinusie, bialego jak snieg persa. Nie przepadam w ogole za rasami z plaskimi mordkami, zarowno u psow, jak i u kotow, zwierze musi miec porzadnie dluga mordke i piekny ksztaltny nosek. Persy sa z wygladu zawsze niezadowolone, a Tinusia udowodnila, ze tak jest. Nie znam bardziej wrednego i niesympatycznego kota.
    I nikt mnie do persow nie przekona!
    Wybacz, Krysiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle się z tym nie zgadzam, i utwierdza mnie to w przekonaniu, że osoby źle wypowiadające się o persach to osoby, które persa nie mają. Ja zetknęłam się już z niejednym persem i żaden nie był wredny ani niesympatyczny. Z resztą to nie jest zasada, każdy kot może być taki, ja uważam, że kota można wychować. Sama mam persa i nie w życiu nie widziałam bardziej miziastego i kochanego kota. Nigdy nie drapie, jest łagodny i kochany. Wredny? W życiu!
      Uważam, że nie powinno się głosić opinii bazując na jednym przypadku, tym bardziej nie swoim. Ja z kolei znam dachowca, który nie raz obsikał właściciela bo ten nie chciał mu czegoś dać czy wypuścić na dwór, ale nie buduję po tym doświadczeniu opinii, że każdy dachowiec jest taki... Też uważam, że co innego jeśli ma się kota od małego a co innego jak się go bierze jak jest już dorosły i ma swoje nawyki, których bardzo ciężko oduczyć każdego, nawet człowieka.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Och te koty i kociarki:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekoladka moj ukochany faworyt***wersja z jezyczkiem rozbrajajaca:p................tez nie lubie persow ale czekoladka jest wyjatkowy:P

    OdpowiedzUsuń
  6. I co?.....
    Można nie pokochać takie cudeńko?

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze...nigdy nie zastanawiałam się nad rasą kotów...Kot, to kot :)
    Nawet te bez sierści, zachwycają mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tam uwielbiam wszystkie koty :D A kolor Czekoladki mnie zachwyca za każdym razem kiedy go widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. mi sie zawsze marzył jakiś puszysty kotek.....ale najbardziej mi sie marzy taka totalna przylepa...kiedyś przyszła do nas taka kotka...ktoś ją musiał wyrzucić...Milka...była cudnie miziatym kotem...teraz trochę taki jest Rysiek....ale...po 2latach wciąż z mężem wspominamy naszą Milkę:)))
    a Czekoladka jest Śliczny!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kocham wszystkie koty! Marzy mi się kiedyś maine coon :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekoladka jest wyjątkowy!!! Persjoza brzmi groźnie,ale to miła choroba.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyznam,że i mnie persy nie powalają urodą swoją. Nie podobają mi się:)

    Ale czy kot lub inny zwierz musi się podobać? nie za urodę się zwierzyne kocha.
    Czekolada jest słodziutki i przytulaśny i choć mordeczką mnie nie zachwyca to ma przepiękne umaszczenie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekoladowy języczek ?? Lubię...:O)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie umiem nic powiedzieć na temat persów, mój Leoś jest syberyjczykiem, ma długą sierść której jest pełno wszędzie, ale kocham go jak dziecko:) przed Leosiem miałam łaciatego dachowca którego równie hołubiłam. Chyba nie ma znaczenia czy nasze koty są rasowe, dachowe, kanapowe. Kochamy je i już tak po prostu za to że są:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Persy, nigdy nie trafiała do mnie ich uroda chociaż gdybym była w sytuacji, że mogę wziąć jeszcze jednego kota i padło by na persa to bym mu pomogła. I pewnie bym się zakochała.Dlatego nigdy nie mówię "nigdy" ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. W persach zawsze podobała mi się właśnie ich "puszystość" i długi włos, co do pyszczków... mają specyficzny wyraz :D Koniec końców, wszystkie koty trafiają do mojego serca i chyba o żadnym nie byłabym w stanie powiedzieć, że jest np. "brzydki" :) Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak, mam wrażenie, że to bardzo ciężka persjoza ;)
    chyba nieuleczalna ;P

    OdpowiedzUsuń
  18. persy mi sie nie podobają, znałam dwa, dokładnie kociczki i wredne były, że nie daj panie....
    no, ale miłość nie patrzy na wygląd...

    OdpowiedzUsuń
  19. Podejrzewam, że Czekoladka też Cię kocha i jest Ci wdzięczna za okazane serce.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czekoladka jest naprawdę śliczna!
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja chyba na persa bym się nigdy nie zdecydowała...

    OdpowiedzUsuń
  22. Jako dziecko marzyłam o persie i jak miałam 15 lat to dostałam śliczną koteczkę od mamy> Kochałam ją ogromnie!:)))
    Ale teraz nie ma dla mnie żadnego wygląd kota, chociaż mam słabość do czarnuchów;))

    OdpowiedzUsuń
  23. nigdy persa nie miałam ale słyszałam,że są słodkie....

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam kiedyś persika pod opieką super kot. Może kiedyś w przyszłości, kto wie:D będę miała takiego futerkowca... Obecnie mam syberyjskiego pod opieką, w najbliższym czasie na blogu sie nim pochwalę:)

    OdpowiedzUsuń
  25. pamietam jak powalil mnie opis w Harrym Potterze, ze kot Hermiony wyglada, jakby przywalil pyszczkiem o sciane (stad taka splaszczona mordka). Koty uwielbialam od zawsze, ale ten opis sprail ze zaczely podobac mi sie wlasnie persy. Odkad znalazlam Twoj blog, to wlasnie Czekoladka byl zawsze moim ulubiencem i notek o nim zawsze wygladalam z niecierpliwoscia :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Dla mnie każdy kot jest cudny, tak jak i pies.
    A im brzydszy tym piękniejszy :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Czekolada, mniam. Zapraszam na mój drugi blog: Urokliwe miejsca kultu.

    OdpowiedzUsuń
  28. No jak takiego nie kochać? :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Krysiu, Czekolada jest śliczna. I to Twój ulubieniec.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Trudne początki:) Ale za to teraz... pełna persjoza:)))
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Najbardziej lubie te z podworka...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak tu nie kochać Czekoladki ? :-))

    OdpowiedzUsuń
  33. wawwww! Beautiful!!!

    Kisses

    http://couturetrend.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
  34. tez nie znosze weryfikacji ale dopiero co utworzylam bloga nawet nie ustawialam nic i nie spodziewalam sie komentarzy ale dzieki przyda sie

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękna ta Twoja czekoladka, w wersji z języczkiem słodziak:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...