18/10/12

Sąsiadka


Mini jamniczka...
Bardzo ją lubię , ale co mi naszczeka to naszczeka ... za darmo...






Wypuściłam swoje psy na podwórko, wbiegły za dom,
a stamtąd rozległ się straszny psi krzyk i trwał i trwał ten krzyk...

Biegnę szybko
i widzę  jak moje dwa psy stoją jak wryte z wytrzeszczonymi oczami w odległości 1,5 m,
a przez płot próbuje przecisnąć się z powrotem ta mini jamniczka
i wrzeszczy tak jakby obdzierali ją ze skóry.
Strach było podejść,żeby ją nie uszkodzić.
Na szczęście przedarła się na swoje podwórko
i dopiero nam naubliżała zza płota... :-)))



Taka odważna , ale zwiewała jak robiłam jej zdjęcia...



Tutaj też mi naszczekała , a co na swoim jestem :-)))





34 komentarze:

  1. Oj prawie jak mój jamnik, którego kiedyś miałam. A szczekacze to są z nich nie lada :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie wlasnie bywaja jamniki, Fusel tez byl nieco jazgotliwy.
    (ale Ty wczesnie wstajesz!)

    OdpowiedzUsuń
  3. hi mnie sie wydaje ze wszystkie male pieski sa takie pyskate

    OdpowiedzUsuń
  4. Z takimi pyskaczkami trzeba uważać, bo sąsiedzi w nerwicę mogą popaść :D Zwłaszcza jak mają zwierzęta za płotem (hodowlane) lub np. godzinami pracują w ogródku, tez obok ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak... im mniejsza psina tym bardziej wyszczekana:)
    Ale są wyjątki.Miałam dwa jamnikopodobne stwory, które jazgotały tylko chwilkę. Na dzień dobry:)

    mła:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zauwazylam, ze wiekszosc malych pieskow maja tendencje do czestego i glosnego szczekania:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. A wygląda tak spokojnie :)

    Miłego dnia :)

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  8. nie lubię psiego jazgotu, jak to wytrzymujesz?

    OdpowiedzUsuń
  9. Za duzo szczekania... nie dobrze, zdecydowanie! A jamniki lubie, maja charkterek
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  10. Zbyt długie szczekanie może podnieść ciśnienie ... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie powinni jej pozwalać na łażenie po schodach, to się może zle skończyć. A dziurę w płocie trzeba pewnie zabezpieczyć siatką. Mój jamnior ubliżał głównie dużym, czarnym psom i jednemu sąsiadowi, którego baaaardzo nie lubił, zresztą ja też.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  12. O biedactwo... Wielki pies to nie jest, więc głosem nadrabia, a co ma robić z siebie ofiarę - trzeba pokazać, że bronić się też potrafi, a co! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. o tak jamniki to jazgotniki:))) a tom zwariowała z takim ujadaniem...nasz psi sąsiad tak miał kilk a lat temu....teraz sie zestarzał....no czasem to nieszło posiedzieć na tarasie:((((

    OdpowiedzUsuń
  14. To chyba taki klasyczny pies zaczepno-obronny, najpierw zaczepia a potem trzeba go bronić :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Do jamnika pasuje powiedzenie: w małym ciele wielki duch ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  16. To tak jak z ludźmi czym "mniejszy" tym więcej ma do powiedzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak byłam w podstawówce,
    chodził ze mną do klasy chłopak,
    którego rodzice mieli 12 jamników :)))
    Kiedyś byłam u niego, uczyliśmy się
    matematyki razem.
    I pamiętam do dziś jak te psiaki na mnie
    wskoczyły, oblizywały, zachęcały do zabawy,
    były wspaniałe.
    Jazgot ujadania też pamiętam... :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Te małe to zawsze więcej rumoru narobią niż duże. Psy zaczepno-obronne: najpierw zaczepiają, a potem ich bronić trzeba ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Najgłośniej szczekają takie małe pieski - chyba ze strachu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jamniki to podobno strasznie wredne psiska :-) ale ja tam lubie wszystkie zwierzaki ...

    OdpowiedzUsuń
  21. Pocieszna jest. Jamniki to chyba jedyne psy, które mi się podobają, bo są rozbrajające z tymi krótkimi nóżkami i długimi brzuszkami. ;) Ale pani, która miała już 3 jamniki mówiła, że nie są one najmądrzejsze i była załamana, jak dostała czwartego... ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zabawny incydent z "pyskatą" jamniczką :) Wielu moich znajomych ( mieszkańców bloków ma jamniki i b.słusznie z powodu rozmiaru - mieszkania i psa ), stąd też znam bliżej przedstawicieli tej rasy, i lubię na ogół - bo też charakterki bywają różne;))

    OdpowiedzUsuń
  23. Psy szczekaja tylko dlatego ze bardzo sie boją, wtedy przez ten jazgot staraja sie pokazać nam jakie są groźne, a my uważamy ze one na nas szczekają, a to nie tak toźń, pozdrawiam serdecznie
    j

    OdpowiedzUsuń
  24. Coś w tym jest, że te maluchy szczekają najgłośniej:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Z wszystkich psów najmniej lubię jamniki. Byli u mnie znajomi z pieskiem. nawet nie słyszałam jego głosu, to cudowne psisko zachowywało sie tak spokojnie i grzecznie, że podziwialiśmy wychowanie. Mam fotki, może kiedyś zamieszczę na blogu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. No i cóż tu począć z taką zadziorną sztuką?:)
    Teresa

    OdpowiedzUsuń
  27. Jamniki lubią pyszczeć zwłaszcza na duże psy :P :P :P :)
    ...i są takie śmieszne :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  28. A mój Punciak właściwie nie szczekał... no ale to był jamnik szorstkowłosy ;) Za to w lesie, jak wpadł na trop, wydawał z siebie niesamowity gon...
    Ściskam ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Znam ten pisk ze strachu przed dużymi psami - miałam jamniczkę. niemal nie szczekała, a głos miała jak duży pies, żaden jazgot :) to był bardzo mądry piesek.

    OdpowiedzUsuń
  30. Takie małe a takie groźne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. hehe, niewiele wieksza od kota :) A moze i to nie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jamniki jazgotliwe są. Moja siostra ma taką prawie jamniczkę, ma taki tembr szczeku, że mi się mózg filcuje jak zaczyna ujadać. I ujada na każdy szelest i stukot. Mój Mopek jest niemową, mimo, że york, bardzo rzadko zabiera głos i chwała mu za to:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mój podwórkowy kundel szczeka na każdego psa który przebiegnie koło płotu.......tak że jestem do tego przyzwyczajona..........pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...