24/09/12

O głosowaniu w Konkursie Wrzesień 2012



Dlaczego są 4 dni na głosowanie ?
W układzie 4 -dniowym wygrywa ten, kto walczy do końca.


W pierwszym dniu ludzie głosują, walczą, mają siły,
w drugim dniu walczą z rozpędu,
w trzecim odpuszczają walkę
i wtedy wygrywa ten kto nie odpuszcza.



W środę od rana było widać ,że Smrodek przemieszcza się powoli w górę,
reszta stała w miejscu ,
po południu Smrodek był już na górze
i rozpędzona do głosowania sieć internetowa  poniosła go w górę na pierwsze miejsce.
A tej machiny nie da rady zatrzymać w czwarty dzień, działa i działa...
To systematyczne działania dały ten efekt wygranej.

O wygranej decyduje 3 dzień rano.
Tak było w Wakacyjnym Konkursie i tak było we Wrześniowym.

Dlatego był ten mój post w drugi dzień : Jak głosować ? 
Kto go sumiennie przeczytał ?
Przyznawać się ? :-)))

Następnym elementem było  imię :-))
Co oznacza w tłumaczeniu z polskiego na polski imię Smrodek?
To jest inaczej gówniarz :-)
Komu nie pokazywałam Konkursowe Koty wszyscy zwracali na niego uwagę,
młodzież z przekory głosowała na niego...

Skąd głosowano?
Z bardzo różnych miejsc, a czasami tak niespodziewanych,
że oczy ze zdumienia przecierałam...
FB, Wasze blogi, fora różne, oj bardzo różne :-)
Przychodzili ludzie głosować z blogów , które pierwszy raz na oczy widziałam...

O zwycięstwie zadecydowało kilka elementów :

- zdjęcie,  każdy zatrzymywał się i pytał co to jest, ten świecący monitor zwracał uwagę
- systematyczna walka tak tak
- włączenie się 2 blogów, wiemy których :-)
- imię kota przebojowe :-)
Wszystko to razem nazywa się szczęście ...
Smrodek miał po prostu szczęście :-)


Blogi biorą udział w Konkursie z różnych powodów,
nie tylko by wygrać...
Ja biorę udział w różnych Konkursach, bo jest fajnie być w grupie,
bo fajnie robić coś wspólnego
bo lubię jakiś blog,
bo lubię jakąś osobę...
bo poznam nowych ludzi..
Powodów jest wiele...
Tak samo było i w Konkursie  Wrześniowym, nie każdemu chodziło o wygraną.

Tak się ułożyło ,że wygrał ten a nie inny kotek.
I chwała mu za to :-)

Pomimo, że moje koty nie biorą udziału, to emocje są niesamowite :-)))
Dziękuję Wam za te emocje i za fajną zabawę :-)

Przypominam ,że w październiku jest konkurs : " Zabawy z psem "
Robimy ciekawe zdjęcia :-)
Do zabawy zapraszają Desta i Pamela :-)






Dopisane...10 :50

A ja dzisiaj i od paru dni nie mam weny twórczej... :-(

Grypa mnie łapie czy co ???
Albo przesilenie jesienne ??
Albo w sen zimowy zapadam ?




21 komentarzy:

  1. Święta prawda:) Uwielbiam głosować, wybierać faworyta, być częścią grupy:) I już nie mogę się doczekać kolejnego konkursu i tych wspaniałych zdjęć:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też lubię głosować.
    Są emocje!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nie lubię głosować gdy mam wielu faworytów, a tu tak jest najczęściej :)
    Sumiennie...? ;)
    Dzięki, już lepiej.
    P.S. mail z linkiem dotarł?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze się znajdą niezadowoleni z powodu miliona powodów ...
    Zabawo trwaj :-))))

    Fajnie jest gronie kociolubów :-))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. oj ja takich fotek nie mam.... czekam do następnego konkursu:)
    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  6. Niecierpliwie czekam na październikowy konkurs! jedyny w jakim mogę wziąć udział!;))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja jak mam kilku faworytów...to przyznam sie ,że głosuje na takiego biedaka,tóry nie dostaje głosów...bo mi zawsze szkoda:))))..a przeciez wszyscy sa cudni:)))a smrodek od razu skradł moje serce za oczyska ,poze i imię:))

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest prawda. Zgadzam się w 100% :D
    Ja biorę udział w konkursach: a) bo lubię jakiś blog i jakąś osobę
    b) bo chce się dobrze bawić w grupie c) bo się poznaje nowych ludzi
    Ale psa nie mam, więc poczekam na kocie konkursy. Chyba.... że moja mama, która ma 2 psy pozwoli cyknąć mi jakąś fotkę i wrzucić ją do konkursu :P :P :P
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Konkursy są fajne, szczególnie
    z tak kochanymi stworzonkami jak koty :))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkie koty i psy bez wyjątku są fantastyczne i bez wyjątku zasługują na 1. miejsce. Również wszystkie zdjęcia są świetne i fajne i poziom jest bardzo wyrównany. Stąd o wygranej w bardzo dużym stopniu decyduje rozreklamowanie konkursu i swego faworyta na innych blogach i różnych forach. I bardzo dobrze, bo najwazniejszy cel tych konkursów to pokazać światu, jakie nasze zwierzaki są nadzwyczajne i kochane.

    A poza tym sądzę, że najcudowniej zwisał Albercik ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. kuruj się kobitko i nie dawaj złej aurze!

    OdpowiedzUsuń
  12. Trafiłam na bloga przez Siedlisko pod Lipami i Makbeta, który moim zdaniem był najzabawniejszy, nie tylko ze względu, na moją sympatię do Asi i Wojtka z Siedliska. Bardzo fajny konkurs i myślę, że w następnym konkursie wystartuje również moja Wiedźma, albo któryś z kotów, które są u moich rodziców wraz z naszą gromadą piesków.

    OdpowiedzUsuń
  13. Konkursy są zawsze emocjonujące tylko tak trudno wybrać zwycięzcę, kiedy widzi się tyle kocich indywidualności.Pogoń to przeziębienie i trzymaj się cieplutko.Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja sie bawie u Ciebie bo to po prostu lubie, a linki z konkursami podrzucam do syna i kubicujemy kotom, obmawiajac je na skypie:)
    Moze Ty po prostu hibernujesz?

    Ja tez nie moge sie doczekac,kiedy zwieje pod palme:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wena przyjdzie na pewno :)... Październikowy temat ciekawy :), można stare zdjęcie zgłosić?...

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś nigdy nie przepadałam za udziałem w konkursach, jedynie w
    szkole brałam udział w konkursach recytatorskich i literackich. Chyba raz wzięłam też udział w jakimś konkursie rysunkowym. Jednak robiłam to wszystko, aby nie sprawić zawodu nauczycielowi.
    Dobrze, że Smrodek nie jest psem, bo wołając za nim na ulicy, można by było narazić się na obelgi przechodniów, którzy myśleliby, że to o nich chodzi.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie przepadam za konkursami ,ale czasem dam się skusić i zawsze zagłosuję ;))
    Za zdrówko i wenę kciuki !

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam zamiar wziąc kota,juz wybralam teraz tylko zastanawiam się czy dam rade podołac obowiazkom...moze jakaś podpowiedz jak zajac sie 10 tyg.kociakiem?
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lilijko, jeśli tylko masz możliwość odczekaj jak najdłużej 12 tyg. a nawet do 4 miesięcy - im większy kotek, tym mniej podatny będzie na różne choroby, zsocjalizuje się, nauczy korzystać z kuwety, drapaka - obserwując np. matkę, będzie łatwiej i jemu i Tobie :)
      Jeszcze pytanie, czy to z jakiejś hodowli, czy np. schroniska? Poprzedni właściciel Ci podopowie najlepiej do czego jego koty są przyzwyczajone, jakie karmy, piasek (małym kotkom najlepiej naturalny, bez zapachów, odkażaczy i takich tam). Przejdź się też do weterynarza na przegląd i rozmowę - jak dobrze trafisz to nic nawet nie weźmie :)
      Kuwetkę na początek dobrze sprzątać po każdym razie, potem się przyzwyczai to raz dziennie, obowiązkowo świeża woda (nie mleko!), osobne miseczki na mokre i suche jedzonko, do spania jakiś koszyczek czy kartonik - może właściciel da Ci na początek jakąś szmatkę z zapachem swego domu:)
      A w ogóle jeśli tylko mozesz - weź od razu dwa ;) łatwiej zniosą nieobecność domowników i będą się bawić ze sobą, zamiast rozpruwać meble...Wbrew pozorom to wcale nie dużo większe wydatki, a większa korzyść dla zwierzaka i radość dla Ciebie.

      Usuń
  19. Rzadko biorę udział w konkursach, ale ten przypasował mi:)))
    Pozdrawiam:) Kuruj się Kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tam jestem zadowolona z miejsca Amisi, a ona sama i tak uważa, ze wygrała, więc nie ma totamto:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...