14/08/12

Komu pomagać ?



Na jednym blogu , na drugim blogu , na FB pojawiają się prośby o pomoc...
Tu dla dziecka,
tam dla kobiety po raku bez nogi , ale za to z 3 dzieci,
tutaj dla kota pomoc potrzebna...

Komu pomagać?

Karol z czasów bezdomności





Pieniądze niestety nie chcą w cudowny sposób się rozmnożyć ...
Ciągle stała arytmetyczna...

Przypadek a może i nie sprawił ,że jestem na www.miau.pl
Zajrzyj i zobacz historie opisywane przez wolentaiuszki.
Słowo człowiek chyba nie istnieje.

Pomagam kotom od dawna, nawet jak nie było jeszcze Internetu.
Dlaczego kotom ?

Jak powiedziała pewna bliska mi osoba,
to są takie poręczne zwierzęta do dręczenia , zabijania i znęcania się ,
są bezbronne wobec siły, możliwości i pomysłów człowieka.

Od czasu do czasu o tym piszę kliknij tutaj .

Ale przecież kot i dziecko to nie to samo .
Ale kotu nikt nie pomoże, dziecku jest szansa ,że tak...

Komu pomagać ? Jak wybrać by było ok ? Kwadratura koła ... ?


Karol pierwsze dni  w bezpiecznym miejscu
zdjęcie archiwalne





Nadal głosujemy na Konkursy roku 2012 tutaj kliknij





63 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za uznanie,
      ale to jest naprawdę dylemat...
      Przydałyby się gumowe pieniądze...

      Usuń
  2. ...zwierzęta bez naszej pomocy sobie nie poradzą, gdy mam "wolne" środki wpłacam datek na sprawdzone i pewne organizacje pomagające zwierzętom, m.in. na moje miastowe schronisko dla zwierząt...
    Kreślę pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Raz kotom , raz dzieciom.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam bardzo podobne dylematy... Staram się pomagać i tu i tu, ale potrzeby są tak wielkie, że nie można im sprostać. Dlatego uznaję, że kropla drąży skałę, każda pomoc jest ważna, nawet najmniejsza. Pozdrawiam Krysiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety masz rację, bo potrzeby sa wielkie...
      Pozdrawiam Aniu :-)

      Usuń
  5. Dobro ma wymiar uniwersalny - nie jest ważne czy pomagasz dziecku, ratujesz kota, czy drzewo - chodzi o wyzwolenie tej wrażliwości w sobie, bo ostatecznie wszystko służy społeczności i nam samym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najtrafniej to chyba ujęłaś...

      Usuń
    2. Podoba mi sie ujecie Baby ze wsi. I nie jest wazne 5 czy 5 tys.
      Empatia.
      A ktos mowil, ze to" taka zupa z Azji" :)

      Pozdrawiam:)

      Usuń
    3. Taaaak, mało ale na zupę wystarczy, a to już ratuje życie...

      Usuń
  6. Jeśli można to trzeba nieść pomoc zawsze i każdemu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem w tym ,że nie nadążam tak wiele potrzebuje tej pomocy ....

      Usuń
  7. Dobrze, ze sa tacy ludzie jak Ty :-) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę ,że jest ich więcej ...
      Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  8. Mam podobne dylematy i podobne podejście do Twojego. . .

    OdpowiedzUsuń
  9. Anka Wrocławianka ma racje. Np.- wysyłam sms do TVN - niby 1.22 ale jak dużo ludzi wyśle zbiera się spora suma i można coś dobrego zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest sposób , drobnymi sumami pomagać, też tak robię...

      Usuń
  10. Sama decyzja o udzielania pomocy jest wartością samą w sobie. A gdzie ? Komuś kto Cię ujmie swoją bezradnością. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że należy reagować gdy jest taka potrzeba. Nieważne kogo dotyczy, człowieka czy zwierzęcia. Bardzo często sobie zadaję pytanie skąd bierze się tyle okropnych ludzi:((( Na szczęście tych dobrych, wrażliwych też można spotkać. Pozdrawiam Hania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście ,że są tacy i tacy :-)
      Ale mogłoby tych złych być mniej...

      Usuń
  12. Zawsze ttzeba coś wybrać i pomóc w miarę możliwości. Gdyby tak wszyscy robili, to pewnie jakoś by było.
    Te osoby, które znam, pomagają tym, co sercu bliskie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam sobie świata bez pomagania...
      Pozdrawiam

      Usuń
  13. słowo człowiek istnieje, jest. Ale to może my źle je pojmujemy....
    Oj tak na tej międzynarodowej wystawie były cudeńka z różnych krajów...
    heh... jak na razie to mnie niestety zostało jedynie podziwiać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko chyba to pojęcie dewaluuje się ...
      Na wystawach to się człowiek napatrzy :-)

      Usuń
    2. ojjjj... cudeńka... śliczności... poznałam kilka ciekawych hodowli, ludzie zakładają nowe. Warto to wspaniała rasa!

      Usuń
  14. Karolek mial duzo szczescia, ze na Ciebie trafil :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, ale czy jest szczęśliwy ?
      Za długo był na wolności...

      Usuń
  15. Z niesieniem pomocy to jest trudna sprawa. Ja też jestem na miau, jak pewnie wiesz ;), robię tam banery (można je zobaczyć na podstronach w Kocikach - linki w menu po prawej) od kilku lat, podobnie jak Amyszka i niestety mam stały dopływ informacji o złych i smutnych rzeczach wyrządzanych kotom (czasem psom). Co do pomocy ludziom, nie potrafię stwierdzić komu pomóc bardziej się należy - dzikim zwierzętom, kotom, psom, czy właśnie ludziom, a jeśli ludziom to jakim? - małym dzieciom? starcom? bezdomnym?... - Pomagam jeśli mam taką możliwość wszystkim, kto akurat stanie na mojej drodze i tej pomocy potrzebuje, w takiej formie, na jaką mnie w danej chwili stać. Nauczyłam się przez te wszystkie lata radzić sobie z poczuciem winy, że nie jestem w stanie pomóc bardziej, a także, że ja mam co jeść, gdzie mieszkać, zdrowie i zdrowych bliskich w rodzinie, a także wychuchane i rozpuszczone koty, podczas gdy są ludzie (i zwierzęta) chorzy, głodujący, nieszczęśliwi itd... Mogłabym jeszcze długo o tym pisać, bo to temat, który mnie samą bardzo interesuje, z którym się sama "zmagam" i "przerabiam" w sobie na różne sposoby... ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ma podobne odczucia.
      Moje koty najedzone a inne ??
      Mieszanka uczuć i odczuć...

      Wiem ,że z Amyszką pomagacie na różne sposoby
      i Wielkie Podziękowanie dla Was :-)

      Usuń
  16. Duża od Myszki14 sierpnia, 2012

    Krysiu ja wierzę,że on jest szczęśliwy :) to widać na zdjęciach :)
    Dzięki Tobie ♥♥♥ ma dom ,ma zawsze michę,ciepło w doopcię,porcję mizianek,od cioteczek też,ode mnie cały ful pakiet buziaków w oosteczka :)

    Ciężko mi się patrzy na to zdjecie z czasów bezdomności :(

    "Nie wyobrażam sobie świata bez pomagania"

    O ,i za to CIę wszyscy kochamy ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi ,że zaglądasz tutaj również :-)
      Dziękuję za dobre słowa :-)
      Karolek również dziękuję z całego małego kociego serduszka !

      Usuń
    2. Duża od Myszki15 sierpnia, 2012

      Zaglądałam,zaglądam Krysiu ♥ i będę zaglądała :)
      Buziaków cały zestaw dla CIebie,a dla Karolka te pakiety to codziennie po parenaście,wiesz c'nie?

      Usuń
    3. :-)))
      Dziękuję w imieniu Karolka :-)

      Usuń
  17. My najchętniej wysyłamy pieniądze dla Fundacji. mamy pełne zaufanie do Fundacji TVN. Do schroniska dla zwierząt znosimy czasami mięso i kasze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy pomaga jak może i jakie ma możliwości :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  18. Mam identyczne dylematy. A w końcu wybieram pomaganie zwierzętom.Właśnie dlatego,że im ludzie rzadziej pomagają.:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Najważniejsze, żeby pomagać. Komukolwiek.
    Najbardziej irytują mnie głosy typu: "Nasze dzieci głodują, a tu się jakieś misje z pomocą w Afryce robi". Albo: "Tyle dzieci nie ma co jeść, a wy zwierzętom pomagacie".
    Zawsze mam ochotę spytać tak mówiącego: A ty jakiemu dziecku ostatnio pomogłeś?

    OdpowiedzUsuń
  20. Fakt, trudno jest wybrać, komu pomagać.
    Najlepiej decydować o tym spontanicznie i sercem, bo jak słusznie napisałaś, pieniądze nie mnożą się cudownie, tylko trzeba je zarobić i sam człowiek nie zawsze ma na wszystko.
    Ale najważniejsza jest chęć pomocy i to, żeby pomagać.
    Jednemu kotu pomożesz Ty, drugiemu dziecku pomoże ktoś inny itd.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robię to spontanicznie, ale czasami się zastanawiam czy dobrze...
      Pozdrowienia

      Usuń
  21. Ciotka Pleciuga również pomaga kotom w Łodzi, ma prawie zimowe schronisko w altanie na własnej działce, ciagle szuka forsy na zakup karmy dla kociego towarzystwa nawet ja mam kota od niej, a moja własna kotka wielce się obraziła za dokocenie jej terenu
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomagających kotom jest dużo ,
      ale kotów wymagających pomocy też niestety jest dużo...

      Usuń
  22. Zwierzęta są bardziej ludzkie...

    OdpowiedzUsuń
  23. masz rację ... na miano człowieka trzeba sobie zasłużyć !!!

    trzecią kicię adoptowałam z kotkowo.pl - nawet nie wiedziałam, że chyba od paru miesięcy wcześniej był założony o niej temat na miau.pl ...
    http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=128780
    cieszę się, że mam ją u siebie !!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Na szczęście kot jest sprytny, ma zęby i pazury i potrafi uciec przed swymi dręczycielami. Jednak przed głodem nie ucieknie, biedactwo.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja tez mam taki sam dylemat. Ale już kiedyś postanowiłam sobie że najpierw pomagam na "swoim podwórku". Wielu z nas wysyła pieniądze niewiadomo dokąd, gdzie trudno jest zweryfikowac czy trafiają do potrzebujących czy nie... A babcia sąsiadka nie ma za co kupić leków.

    Mam jedego kocinka -adopcinka którego sponsoruję co miesiąc. I jednego przybłędę którego właśnie wyleczyłam z kaszlu. I zawsze wystawiam resztki kociego jedzenia do ogrodu, które w jakiś magiczny sposób znikają..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest myśl, na swoim podwórku, bo wiem komu daję...

      Usuń
  26. Akurat dziś dałam na 24 letnie kalekie dziecko. Wszystkim trzeba póki starcza.

    OdpowiedzUsuń
  27. Zwierzęta najszczerzej odpłacają się za naszą pomoc, dlatego warto pomagać właśnie im :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Przede wszystkim trzeba pomagać !
    I jednym i drugim na tyle na ile jesteśmy w stanie .
    Nawet jeden sms - na ratowanie czyjegoś życia czy zdrowia . To tak niewiele ,a jednak jak się zbierze dużo ludzi dobrej woli to można góry przenosić !
    Zwierzaczkom pomagam jak umiem ,bo one same sobie nie poradzą ...:(
    Też jestem na miau od kilku lat i robię co mogę żeby choć trochę pomóc. Czasem ręce opadają jak się widzi ten bezmiar nieszczęścia ,ale trzymam się jakoś i pomalutku,pomalutku ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i zapomniałam dodać że trzeba zacząć od własnego podwórka ;)

      Usuń
    2. Tak też robię, Karol jest właśnie z podwórka obok :-)
      Czyli spod sklepu ...

      Usuń
  29. Zapraszam do dyskusji na temat usprawnień w poszukiwaniu zaginionych dzieci w Polsce http://szukamy-was.blogspot.com/2012/12/system-poszukiwan-dzieci-child-alert.html

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...