.
.
Poszliśmy w sobotę na działkę .Jesień ładna, działka nowa, trzeba robić porządki.
Porządki trwały kilka godzin, nie skończyliśmy,
ciąg dalszy będzie w następną sobotę.
Miałam nadzieję,że nie spotkam żadnego kota.
Ale był...
Nieufny...
Nie podchodził...
Biały, w plamki, chyba koteczka.
Domyślam się,że przebywa u sąsiada, który cały rok przebywa na działkach.
Zbyt piękna była ta biel na kocie.
Mimo wszystko byłam zła i niepewna czy to nie bezdomny na święta.